Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Żeński ministrant na Wyspach

Niedziela bielsko-żywiecka 45/2012, str. 5

[ TEMATY ]

wywiad

ministrant

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIUSZ RZYMEK: - Czemu trafiłaś do służby liturgicznej?

EWELINA POPIEL: - Od mamy dowiedziałam się, że w Wielkiej Brytanii ministrantami mogą zostać nie tylko chłopcy, ale i dziewczęta. Przed ubiegłorocznymi wakacjami spytałam się proboszcza z parafii Świętej Maryi z Newport w Walii, czy widzi mnie w tym gronie i gdy wróciłam we wrześniu, usłyszałam, że tak.

- Jak wyglądał twój debiut w roli ministranta?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na początku nie pełniłam zbyt odpowiedzialnych zadań. Uczyłam się, kiedy i w jakich momentach mam dzwonić. Przynosiłam wodę do obmycia dłoni i ściereczkę do ich wycierania. Później zaczęłam trzymać otwartą Biblię, z której proboszcz czytał czytania mszalne.

- Wszystko zawsze szło zgodnie z planem?

- Raz zaliczyłam wpadkę. I to przez długą szatę liturgiczną. Po prostu zaplątała mi się między nogami i się przewróciłam. Na szczęście mało kto to spostrzegł. Kolega ministrant pocieszając mnie powiedział, że i on zaliczył podobną historię. Tyle tylko, że na oczach wiernych i na dodatek ze świecą trzymaną w ręku. Efekt był taki, że świeca pękła, a roztopiony wosk wylądował na nim.

- Oprócz ciebie ile osób jest zaangażowanych w służbę liturgiczną?

Reklama

- Nie jest nas wiele. Wraz ze mną tworzy ją sześć osób. Ja i czarnoskóra Catherine oraz czterech chłopców.

- Nikt ze szkoły do której chodzisz nie poszedł twoim śladem?

- Nikt. W szkole, do której chodzi około 300 uczniów, tylko dwóch jest ochrzczonych. Bóg i wiara jak widać nie są na topie. Za to plotki i nowinki techniczne w postaci wypasionych komórek, już jak najbardziej.

- Jakie dostrzegasz różnice między ministranturą jaką widziałaś w Polsce, a tą z Wielkiej Brytanii?

- Przede wszystkim tam rzuca się w oczy mała ilość ministrantów. Nie organizuje się dla nich, przynajmniej w parafii do której uczęszczam, żadnych spotkań czy katechez. Ksiądz tyle wie o mnie ile dowie się z rozmów prowadzonych przed i po zakończeniu Mszy św. Niestety niewiele się tam robi dla młodzieży.

- Jaka uroczystość, w której wzięłaś udział jako ministrantka najmocniej zapadła ci w pamięci?

- Była to Msza św. z udziałem Biskupa Walii. Trwała ona około stu minut. Kościół był wtedy pełny, co wiązało się z bierzmowaniem, które wtedy było udzielane oraz z obecnością delegacji z innych katolickich parafii z Newport. To był jedyny taki przypadek kiedy kościół wypełniony był po brzegi. Z reguły podczas niedzielnej Eucharystii w środku znajduje się średnio około 70 osób. Niekiedy zdarza się, że grupa ta liczy zaledwie 20 wiernych.

- Jak odebrałaś wizytę głowy walijskiego Kościoła katolickiego?

Reklama

- Brałam udział w oficjalnej delegacji, która go witała. Pytał się wtedy co robię i jak sobie radzę w szkole. Takie typowe sprawy. Biskupa odebrałam bardzo pozytywnie.

- Ile lat mają Brytyjczycy, gdy przystępują do bierzmowania?

- Mają wtedy 11 lat, a więc stosunkowo wcześnie.

- Mówiłaś o tym, że bardzo mało ludzi uczęszcza na niedzielne Msze św. Powiedz proszę ilu z nich przystępuje do Komunii Świętej?

- Prawie wszyscy. Dzieje się tak, bo jak usłyszałam od proboszcza, gdy się nikogo nie zabiło, ani też nie uczyniło bliźniemu wielkiej krzywdy, wystarczy przeprosić Boga i można iść do Komunii Świętej. Spowiedzi, taką jak my znamy, prawie się tam nie praktykuje. Dla Polaka jest to spore zaskoczenie.

- W innych kościołach jest podobnie?

- Nie wiem. W Newport jest chyba z sześć kościołów katolickich, więc w niektórych może być nieco lepiej. Ale chyba tylko nieco. Szkoła katolicka też tam jest, ale ilu z jej uczniów regularnie praktykuje, tego nie wiem.

- Jaka jest wiedza o Polsce Walijczyków z twojej szkoły?

- Opowiem kilka historii. W klasie podpytywano mnie czy zimą na ulice polskich miast wychodzą niedźwiedzie. Na tak inteligentne pytania odpowiadałam, że nie tylko niedźwiedzie, ale i lwy. Pani, która w zastępstwie mojego nauczyciela prowadziła jedną z lekcji, wmawiała nam, że Kopernik był Hiszpanem, a Maria Skłodowska, Francuzką. Nawet moja mama została zagadnięta przez miejscowego Walijczyka, który dociekał, czy w Polsce mamy jakieś samochody. Ich poziom wiedzy jest żenujący.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zachęca ministrantów do dzielenia się darami otrzymanymi w służbie ołtarza

[ TEMATY ]

ministrant

Grzegorz Gałązka

„Im bliżsi będziecie ołtarza, im bardziej będziecie pamiętali o dialogu z Jezusem w codziennej modlitwie, im bardziej będziecie się karmili Słowem i Ciałem Pańskim, tym bardziej będziecie zdolni, by pójść do bliźniego, niosąc mu z kolei w darze to, co otrzymaliście obdarzając go z entuzjazmem radością, jaką zostaliście obdarzeni” - powiedział Franciszek podczas Nieszporów z udziałem ministrantów i ministrantek, którzy przybyli na swe międzynarodowe spotkanie do Rzymu.

Ojca Świętego w imieniu zgromadzonych powitał bp Ladislav Nemet SVD z Serbii, przypominając, że pielgrzymkę od wielu lat organizuje Coetus Internationalis Ministrantium (Międzynarodowa Organizacja Ministrantów). W tym roku udział bierze w niej około 10 tys. młodych z 23 krajów Europy, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Pielgrzymią chustę z mottem obecnej pielgrzymki zaczerpniętym z księgi proroka Izajasza „Oto ja, poślij mnie!” (Iz 6,8) wręczył papieżowi ministrant z ogarniętej wojną Ukrainy. Po odśpiewaniu psalmów odczytano fragment z Księgi proroka Izajasza 6,1-8.
CZYTAJ DALEJ

Producent „Lalki”: podziękowałem TVP za ofertę, ale postanowiłem jej nie przyjmować

2025-07-22 16:15

[ TEMATY ]

kino

Teaserowy plakat "Lalki" / Materiały prasowe / Gigant Films

Podziękowałem TVP za ofertę i po przeanalizowaniu postanowiłem jej nie przyjmować. Motywacja była wyłącznie biznesowa, myślę, że dostarczę do projektu koproducenta lub koproducentów na lepszych warunkach - wyjaśnił producent i scenarzysta nowej filmowej adaptacji „Lalki” Radosław Drabik.

- Dzisiaj padł pierwszy klaps do filmu „Lalka”. Rozpoczęliśmy w centrum Warszawy. Oficjalna informacja pojawi się jeszcze dzisiaj - poinformował PAP współwlaściciel firmy Gigant Films. Wyjaśnił, że w pierwszym dniu zdjęciowym na planie pojawili się m. in. Kamila Urzędowska grająca Izabelę Łęcką i Andrzej Seweryn, który kreuje postać hrabiego Tomasza Łęckiego.
CZYTAJ DALEJ

Otwierał drzwi dla Chrystusa

Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.

Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję