- Policja hrabstwa West Midlands musi wypłacić 13 000 funtów chrześcijańskiej wolontariuszce „nielegalnie” aresztowanej za cichą modlitwę w pobliżu placówki aborcyjnej.
- Rząd Wielkiej Brytanii podobno zamierza zaostrzyć represje wobec cichej modlitwy, wyraźnie określając je jako „przestępcze” w nadchodzących wytycznych dotyczących „stref buforowych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak poinformował Sojusz Obrony Wolności (Alliance Defending Freedom - ADF UK) – w zwycięstwie nad brytyjską cenzurą Isabel Vaughan-Spruce – chrześcijańska wolontariuszka charytatywna, którą dwukrotnie aresztowano za cichą modlitwę – otrzymała od policji West Midlands odszkodowanie w wysokości 13 tysięcy funtów w uznaniu jej niesprawiedliwego traktowania i naruszenia jej praw człowieka.
Kobieta wniosła pozew przeciwko policji hrabstwa West Midlands (w środkowo-zachodniej Anglii, obejmującego aglomerację miasta Birmingham) o dwa bezprawne aresztowania i bezprawne uwięzienia; napaść i pobicie w związku z natarczywym przeszukaniem jej osoby; oraz o naruszenie jej praw człowieka zarówno w odniesieniu do aresztowań, jak i uciążliwych warunków zwolnienia za kaucją nałożonych na nią.
Całe zatrzymanie wraz z przeszukaniem można obejrzeć na poniższym wideo:
„W XXI-wiecznej Wielkiej Brytanii nie ma miejsca dla „policji myśli” Orwella i dzięki wsparciu prawnemu, jakie otrzymałem od ADF UK, cieszę się, że ugoda, którą dziś zawarłam, to potwierdza. Jednak pomimo tego zwycięstwa jestem głęboko zaniepokojona, że to naruszenie może zostać powtórzone przez inne siły policyjne”
Reklama
- podkreśliła po wygranej sprawie - Isabel Vaughan-Spruce.
Modlisz się w ciszy pod kliniką? Możesz trafić za kratki
Wiadomość o wygranej wolontariuszki z brytyjską policją, pojawiła się kilka dni po doniesieniach, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wzmocni represje wobec cichej modlitwy w pobliżu placówek aborcyjnych, wyraźnie ją kryminalizując w nadchodzącym ustawodawstwie dotyczącym „stref buforowych”, które ma wejść w życie w najbliższym czasie.
Sojusz Obrony Wolności alarmuje, iż ministrowie mają dokonać przeglądu początkowych wytycznych opublikowanych przez poprzedni rząd, które chroniły prawo człowieka do wolności myśli, brzmiących:
Reklama
"Cicha modlitwa, będąca zaangażowaniem umysłu i myśli w modlitwę do Boga, jest chroniona jako prawo absolutne na mocy Ustawy o prawach człowieka z 1998 r. i sama w sobie nie powinna być uważana za przestępstwo w żadnych okolicznościach."
Naruszone prawa człowieka
Jak informuje portal adfinternational.org, Vaughan-Spruce została po raz pierwszy aresztowana w listopadzie 2022 r. za cichą modlitwę w cenzurowanej „strefie buforowej”. Strefa obejmująca kilka ulic w dzielnicy Kings Norton w Birmingham została ustanowiona przez władze lokalne za pośrednictwem nakazu ochrony przestrzeni publicznej. Zakazano tam wszelkich wyrażeń „aprobaty lub dezaprobaty w odniesieniu do kwestii związanych z usługami aborcyjnymi, w jakikolwiek sposób” w szerokim sąsiedztwie placówki aborcyjnej.
Sprawa jest powszechnie uważana za pierwszy przypadek „przestępstwa myślowego” (inaczej określanym „myślozbrodnią”, znaną z literatury Orwellowskiej) ściganego w Wielkiej Brytanii XXI wieku. Kobieta, co widać na nagraniach, została przeszukana przez policję (sprawdzono m.in. jej włosy), aresztowana, oskarżona o przestępstwo i osądzona – mimo że modliła się niezauważalnie i nie wyrażała żadnej opinii poza własnym umysłem.
W lutym 2023 r. Vaughan-Spruce została całkowicie uniewinniona ze wszystkich zarzutów w sądzie rejonowym w Birmingham, po tym jak prokuratura nie była w stanie przedstawić dowodów na poparcie zarzutu.
Modlitwa przestępstwem?
Reklama
Jednak zaledwie kilka tygodni później wolontariuszka znów została aresztowana za tę samą czynność – ciche, modlitewne myśli na w publicznym miejscu, ale w ocenzurowanej „strefie buforowej”. Na miejscu zdarzenia pojawiło się sześciu policjantów, z których jeden potwierdził jej, że „powiedziała, że się modli, co jest przestępstwem”.
Historia Vaughan-Spruce wywołała międzynarodowe oburzenie, w tym ostatnio ze strony agencji rządowej USA, która podkreśliła sprawę jako przykład rządów europejskich „atakujących jednostki za ich pokojowe wyrażanie religii”.
Komentując wiadomość o ugodzie i wypłacie odszkodowania od policji West Midlands, Isabel Vaughan-Spruce powiedziała:
Cicha modlitwa nie jest przestępstwem. Nikt nie powinien być aresztowany tylko za myśli, które ma w głowie – a jednak przydarzyło mi się to dwa razy z rąk policji West Midlands, która wyraźnie powiedziała mi, że „modlitwa jest przestępstwem”. Nasza kultura przesuwa się w kierunku ograniczania różnorodności poglądów, a myśl chrześcijańska i modlitwa są coraz bardziej zagrożone cenzurą.
Kara za myśli to nie jednostkowy przypadek
Dwoje kolejnych brytyjczyków zostało już oskarżonych i staną przed sądem w związku z lokalnie narzuconymi „strefami buforowymi”.
Adam Smith-Connor, weteran wojskowy, który modlił się w milczeniu po swoich doświadczeniach z aborcją w pobliżu placówki w Bournemouth, stanie przed sądem rejonowym w Poole za swoje niewypowiedziane myśli. Livia Tossici-Bolt, emerytowana naukowiec, stanie przed sądem w tym samym miejscu za trzymanie transparentu z napisem „możesz tu porozmawiać, jeśli chcesz”. Obie osoby otrzymują wsparcie prawne od ADF UK.
Lord Farmer, były skarbnik Partii Konserwatywnej i członek Izby Lordów w reakcji na całą, absurdalną sytuację, powiedział:
Kraj taki jak nasz, który tak wysoko ceni prawa człowieka i wolność słowa, powinien być przerażony aresztowaniem swoich obywateli za ich ciche myśli lub modlitwy.
To, co stało się z Isabel Vaughan-Spruce, było parodią sprawiedliwości i słusznie, że policja West Midlands wypłaca pewne odszkodowania za trud, jaki zniosła.
Jednak szerszym problemem pozostaje to, że żyjemy w niedemokratycznych represjach wobec chrześcijańskiej mowy, ekspresji i myśli w Wielkiej Brytanii, które mają się nasilić, gdy rząd wprowadzi „strefy buforowe” w całym kraju. Jeśli myśl pro-life jest dziś uznawana za obowiązkowo ściganą, jakie inne przestępstwa myślowe mogą zostać ukarane w przyszłości?
XXI wieczna Europa na naszych oczach przeobraża się w świat Georga Orwella z 1984 roku. Czy uda się ten zgubny proces zatrzymać? Sukcesy kolejnych odważnych kobiet i mężczyzn pokazują, że walka z bezdusznym aparatem „nowoczesnego” państwa jest możliwa i nie jest z góry skazana na porażkę.