Papież: władza, to służba, a nie obłudne czerpanie korzyści
O tym, aby sprawowanie władzy odbywało się z poświęceniem i w duchu służby, a nie w sposób wyniosły i obłudny, który służy wykorzystaniu i upokarzaniu innych ludzi, mówił Papież Franciszek w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański.
Podczas niedzielnego spotkania z pielgrzymami zebranymi na Placu św. Piotra, Ojciec Święty, nawiązując do Ewangelii, zwrócił uwagę na obłudę i nieuczciwość niektórych uczonych w Piśmie i zachęcił, by ich postawa stała się punktem wyjścia do rachunku sumienia dla każdego człowieka.
Władza nie może być okazją do manipulacji
Odwołując się do biblijnego fragmentu, Franciszek przypomniał, że owi mężczyźni, cieszący się władzą i szacunkiem w społeczneństwie, „zamiast wykorzystywać powierzoną im rolę do tego, żeby służyć innym, czynili z niej narzędzie przemocy i manipulacji”. Zwrócił uwagę, że także modlitwy nie traktowali już jako spotkania z Bogiem, ale jako okazję do „tego, żeby się afiszować porządnością i udawaną pobożnością, przydatną do tego, żeby przyciągnąć uwagę ludzi”. Porównał ich postawę do zachowania osób skorumpowanych, czerpiących korzyści kosztem najsłabszych i zasłaniających się własną bezkarnością. Przypomniał, że Jezus nakazywał „trzymać się z daleka od tych osób” i sam był przykładem władzy, rozumianej „w kategoriach poświęcenia i pokornej służby” i rodzicielskiej troski tego, kto, mając władzę, podnosi najsłabszych, „dając im nadzieję i pomoc”.
Rachunek sumienia z własnej odpowiedzialności
Papież zachęcił też do osobistego rachunku sumienia ze sposobu sprawowania powierzonej odpowiedzialności. „Czy postępuję z pokorą, czy też chełpię się moją pozycją? Czy jestem wielkoduszny i pełen szacunku względem ludzi, czy może traktuję ich w sposób nieuprzejmy i despotyczny? – pytał Ojciec Święty – A co do najsłabszych braci i sióstr – czy jestem blisko nich, czy umiem się pochylić, żeby pomóc im się podnieść?”
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami dorocznej konferencji Międzynarodowej Sieci Ustawodawców Katolickich. W skierowanym do nich przesłaniu przypomniał, że w świecie zmagającym się ze skutkami pandemii politycy są jeszcze bardziej wezwani do służenia dobru wspólnemu i ochrony godności człowieka.
- Państwa rola jako parlamentarzystów jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Powołani, aby służyć dobru wspólnemu, jesteście teraz wezwani do współpracy, poprzez wasze działania polityczne, aby w pełni odnowić wasze wspólnoty i całe społeczeństwo. Nie tylko po to, by przezwyciężyć wirusa, ani nawet po to, by powrócić do status quo sprzed pandemii (nie, to byłaby porażka), ale by zająć się podstawowymi przyczynami, które kryzys ujawnił i spotęgował: ubóstwem, nierównością społeczną, powszechnym bezrobociem i brakiem dostępu do edukacji - mówił papież Franciszek podczas piątkowego spotkania z członkami Międzynarodowej Sieci Ustawodawców Katolickich. Zachęcał ich, by w imię wyższych ideałów, wznosili się ponad spory i krytykę - W dobie politycznych rozłamów i polaryzacji parlamentarzyści i ogólnie: politycy nie zawsze cieszą się dużym szacunkiem. Nie jest to dla was nowością. Jakież jest jednak powołanie wyższeod służenia wspólnemu dobru i przedkładanie dobra wszystkich nad osobiste korzyści? Ono musi być zawsze waszym celem, ponieważ dobra polityka jest niezbędna dla powszechnego braterstwa i pokoju społecznego.
Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.
W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.
Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.