W życiu duchowym nie ma stagnacji albo idziemy do przodu (co zazwyczaj wiąże się z podjęciem trudu), albo się cofamy. Nie ulega więc wątpliwości, że wakacje, niezależnie od tego, czy tygodniowe czy trzymiesięczne, nie wiążą się z odpoczynkiem modlitewnym. Jednak stwierdzenie: „nie ma wakacji od modlitwy”, nie zachęca do nawiązania relacji ze Stwórcą, brzmi raczej jak surowa przestroga, którą lepiej potraktować na serio, by uniknąć przykrych duchowych konsekwencji. A może warto do sprawy podejść inaczej i na modlitwę spojrzeć nie jak na obowiązek, ale przyjemność, element wakacji, bez którego pełen odpoczynek nie jest możliwy?
„W każdym położeniu dziękujcie...”
Choć słowa św. Pawła z Listu do Tesaloniczan często powtarzane są przy okazji duchowych zmagać i trudnych sytuacji życiowych, warto zwrócić na nie uwagę podczas wakacji. „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”. W okresie wakacji wzmaga się nasz kontakt z przyrodą, to dobra okazja do tego, by rozejrzeć się dookoła, uśmiechnąć i podziękować Bogu za wszystko, co stworzył. Dziękczynienie otwiera oczy i serce, pozwala dostrzegać piękno tego, co na co dzień wydaje się zwyczajne, uświadamia, jak wiele otrzymaliśmy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po prostu bądź
Wakacje to dobry czas na wprowadzanie zmian, można więc również wpleść trochę różnorodności w codzienną modlitwę. Jeśli mamy wypracowany jakiś rytm modlitwy, nie trzeba go zaburzać, ale dodać coś nowego, spontanicznego. Co prawda wiemy, że Pan Bóg towarzyszy nam w każdej chwili życia, niezależnie od tego, czy pracujemy, odpoczywamy, uczymy się, to jednak nie zawsze na tę Jego obecność odpowiadamy z zaangażowaniem. Wakacje mogą stać się byciem z Panem Bogiem, nieustannym dialogowaniem z Nim. Poświęcanie czasu drugiej osobie buduje relacje, dobrze jest odkryć przyjaciela w Bogu.
Dla Boga w 100%
Planowanie wakacyjnego wyjazdu to jedno z przyjemniejszych zadań, jakie przychodzi nam wykonać w ciągu roku. Szum morza, górskie wycieczki gwarantują piękne widoki i niesamowite wrażenia. Ale propozycji letnich wyjazdów jest znacznie więcej. Można na przykład wybrać się na rekolekcje, a tu wachlarz możliwości rozkłada się tak szeroko, że trudno wybrać tylko jedne z nich. Rekolekcje ingacjańskie, dla małżeństw, z postem, uzdrowienia wewnętrznego, biblijne, ewangelizacyjne i wiele, wiele innych. Nie brakuje też spotkań dla młodych organizowanych w różnych diecezjach, na które mogą pojechać gimnazjaliści, licealiści oraz studenci. Dlaczego warto poświęcić urlop na rekolekcje? Bo czas oddany Bogu zawsze przynosi dobro, a On sam dobrze wie, co zrobić, by mieć nas dla siebie w stu procentach i jednocześnie zapewnić nam odpoczynek. Rzecz więc nie leży w tym, że nie ma wakacji od modlitwy sedno tkwi w tym, że bez modlitwy nie ma prawdziwych wakacji.