Reklama

Wiara

O udręce płynącej z troski

Renata: – Ona się już nie zmieni, mówię Księdzu. Nie ma sensu nawet się za nią modlić. Nic to Księdzu nie da...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszę się, że w dniu, w którym co roku wspominamy nawrócenie św. Pawła, możemy chwilę porozmawiać o kolejnym aspekcie naszego duszpasterstwa, czyli o odpowiedzialności za zbawienie ludzi. Odpowiedzialność ta wynika z naszej konsekracji chrzcielnej. Namaszczeni w jedności z Synem Bożym, Królem-Pasterzem, otrzymawszy życie wieczne, idziemy do Ojca drogą codziennej służby braciom.

Nie robimy tego dla siebie. Dlatego nie przeszkadza mi, Reniu, to, że – jak mówisz – „nic mi to nie da”. Jezus, mój Mistrz, żyje dla mnie i też „nic Mu to nie da”. Nie zapominajmy o Jego słowach: „Więcej szczęścia jest dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35b). Przypomniał je św. Paweł, kiedy przemawiał w Milecie do starszych Kościoła w Efezie – tamtejszych prezbiterów. Chwilę wcześniej Nauczyciel Narodów mówił, że Jezus nie tylko niczego nie zyskuje, budując Kościół, ale nadto „nabył go” dla Ojca „własną krwią” (por. Dz 20, 28).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie bójmy się oddawać życie za Kościół. Nie ustawajmy we wspieraniu słabych (por. Dz 20, 35), czyli tych, którzy mają „puste ręce”. To był główny motyw codziennego świadectwa św. Pawła w Efezie, które dawał im, żyjąc wśród nich przez kilka lat.

Reklama

Wróćmy jednak do pytania o to, czy jest sens zabiegać o drugiego człowieka, o jego przemianę, kiedy nie ma już nadziei, kiedy przez wiele lat stacza się on w dół pod względem moralności, obyczajów, samolubstwa i użycia. Znów możemy sięgnąć do tej pięknej, wyżej wspomnianej mowy Apostoła. Modlił się w niej za słuchaczy, polecając ich „Bogu i słowu Jego łaski, władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi” (Dz 20, 32). Tam, gdzie jest słowo Boże, tam działa On łaskawie, czyli bez naszej zasługi, i buduje nas na nowo. Nowa ewangelizacja, czyli budowanie od nowa chrześcijańskiego myślenia i stylu życia, jest dziełem Bożym. A wszystko to dzieje się w nas, abyśmy uczestniczyli w życiu świętych, w ich służbie Bogu. Żaden człowiek nie jest z tego dziś wyłączony, chyba że ten, któremu już nie głosimy słowa Bożego ustami lub czynami.

Wydaje się, że człowiek, który zrezygnował z dawania świadectwa, który zamilknął, sam potrzebuje poruszenia, nowego zbudowania. Kilku pokoleniom wierzących w Polsce wydawało się, że wiara ich potomków pojawi się samoistnie. A jednak „wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10, 17). Jezus głosi dziś przez Ciebie królestwo Boże. Nie powstanie ono samo w Twojej rodzinie. Kilka zdań wcześniej w zacytowanym Liście do Rzymian św. Paweł napisał: „Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? ” (Rz 10, 14).

Wszystkim niemal wysiłkom Apostoła, który starał się dać możliwość Bogu „budować i dawać dziedzictwo wśród świętych” (por. Dz 20, 32), towarzyszyły łzy i wielki trud.

Reklama

Tak św. Paweł pisał w Drugim Liście do Koryntian o swojej służbie: „Przez Żydów pięciokrć byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z zatroskania o wszystkie Kościoły. Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słaby? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości” (2 Kor 11, 24-30).

Nie ustawaj w swojej trosce o Kościół i o poszczególnych ludzi, których Pan Ci powierza. I Ty nie obawiaj się swojej słabości. Wołaj, prorokuj o pięknie królestwa Bożego w rozmowach, które daje Ci prowadzić Bóg. Mów o pięknie życia miłością braterską w Duchu Świętym, kiedy nikt nie chce niczego dla siebie. Świadcz swoim życiem według słowa Bożego. A Bóg zbuduje Kościół w Tobie i Twoim bracie, siostrze. Jego słowo ma moc, bo niesie prawdę, która rodzi życie.

Idziemy ku Tobie, Ojcze, niosąc owoce zmiany naszego myślenia, czyli nawrócenia. Skoro Szaweł zmienił myślenie, skoro w nim i przez niego budowałeś Kościół – to i w naszym pokoleniu jest to możliwe. Zakończmy to rozważanie tak jak św. Paweł ze swoimi słuchaczami w Milecie: „upadł na kolana i modlił się razem z nimi wszystkimi” (Dz 20, 36).

2015-01-20 11:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzież z Iraku odmówi „Ojcze nasz” w języku Jezusa

[ TEMATY ]

modlitwa

ŚDM w Krakowie

Graziako

Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie młodzi pielgrzymi z Iraku odmówią modlitwę „Ojcze nasz” po aramejsku - w języku, którym posługiwał się Jezusa Chrystus. Zrobią to przed nabożeństwem Drogi Krzyżowej na Błoniach w piątek 29 lipca.

- To będzie ważna chwila dla nas wszystkich, dla umocnienia w wierze i w komunii z całym Kościołem Chrystusowym - powiedział bp Basel Salim Yaldo z patriarchatu chaldejskiego w Bagdadzie, który towarzyszyć będzie ponad 200 irackim uczestnikom ŚDM w podróży do Polski. Razem z nim przyjedzie też abp Bashar Warda, kierujący chaldejską archidiecezją Irbil w Kurdystanie, 10 młodych księży i 7 sióstr zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Na mocy chrztu świętego nasze imiona zostały zapisane w niebie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Wtorek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję