– Katecheza dorosłych to coś, czym zajmuję się na co dzień w archidiecezji katowickiej. Na wiele różnych sposobów próbujemy tę katechezę tworzyć i pomagać dorosłym w przeżywaniu swojej wiary – mówiła dr Jóźwik

Podała trzy powody, dla których dorośli potrzebują katechezy. – Po pierwsze: dlatego, że potrzebujemy zmagać się z różnymi kwestiami dotyczącymi naszej wiary na każdym etapie naszego życia. Życie przynosi różnego rodzaju doświadczenia, wywołuje okazje do postawienia ważnych pytań – tłumaczyła prelegentka, wskazując, że są to pytania o sens życia, zło, Boga, chorobę, problemy dotyczące moralności.

Kolejna kwestia to taka, że dzieci dorosłych chodzą na lekcje religii i zadają pytania, a dorośli często nie wiedzą, jak im odpowiedzieć. Co innego bowiem jest wiedzieć, a co innego przekazać. – Dzieci są sprawdzianem tego, na ile my rozumiemy swoją wiarę, na ile potrafimy ją rozwijać i innym przekazać – podkreślała. I trzeci powód, najczęściej nieuświadomiony to taki, że dorośli nie tyle szukają praktycznych odpowiedzi teoretycznych, ale powiązania między treścią wiary, swoją duchowością i doświadczeniem szeroko rozumianej wspólnoty.

Dr Jóźwik zauważyła, że żadne media społecznościowe nie wyczerpią tematu katechezy parafialnej, ponieważ nie ma w nich doświadczenia wspólnoty. Zaznaczyła, że katecheza dla dorosłych jest częścią integralnej formacji chrześcijańskiej. A celem tej formacji jest z kolei świętość.

– Pięknie ujmuje to św. Ireneusz, mówiąc: „Chwałą Boga jest żyjący człowiek, ale życiem człowieka jest chwała Boża”. Chodzi o człowieka, który doświadcza Zbawienia i przez to chwali Boga. Nie ma sensu nasze uwielbianie Boga, jeśli za tym nie idzie nasze nawrócenie i głęboka więź z Chrystusem, nasze naśladowanie Go i upodabnianie się do Niego – podkreślała.

Omówiła wyzwania dotyczące katechezy dorosłych i zwróciła uwagę na trzy czynności, do których Bóg zaprasza człowieka. Dzięki nim pozwalamy Bogu na nasze uświęcenie.

– Po pierwsze: trzeba zauważyć Boga, który przychodzi do nas dzisiaj i przyjąć Go. Po drugie: zrozumienie tego Bożego przychodzenia. Bóg przychodzi do mnie, do mojej konkretnej sytuacji, mojego konkretnego doświadczenia. Gdy to zrozumiemy, dostajemy zaproszenie do odpowiedzi. Przyjęcie, zrozumienie i odpowiedź są kluczowe dla każdej naszej interakcji, próby wzrostu w relacji z Bogiem. Chodzi o to, na ile przeżywamy naszą wiarę z poziomu serca, a na ile z autopilota – tłumaczyła prelegentka.

Omówiła środki wzrostu duchowego (słuchanie słowa Bożego, modlitwę serca, sakramenty, ascezę czynną i bierną oraz pełnienie obowiązków swojego stanu), sposoby prowadzenia katechezy dla dorosłych w parafii, napotykane na tej drodze trudności i rodzaje katechezy. Był czas na zadawanie pytań i dyskusję.

Ks. dr Mariusz Szypa mówił o nadziei w praktyce i przedstawił aktualne zagadnienia związane z katechezą w szkole. Przedstawił nauczycieli religii nagrodzonych przez kuratorium i prezydenta Wrocławia. Mówił o nagrodzonych przez arcybiskupa katechetach z dużym stażem pracy i o zaangażowaniu katechetów w synod. Przedstawił również dane dotyczące religii w szkołach.

– Spłynęły do nas wszystkie statystyki, przekazaliśmy je dalej do Warszawy. I te statystyki budzą pewną nadzieję – mówił ks. Szypa. Obserwujemy bowiem niewielki spadek uczestnictwa w lekcjach religii, z 59,89 % na 58,47 %, a więc nie tak drastyczny jak przekazują to media. A w samych Liceach Ogólnokształcących jest nawet tendencja zwyżkowa. – Jest więc nadzieja, bo przy cięciu godzin, przesuwania katechezy na pierwszą i ostatnią godzinę, młodzież jest na lekcjach religii i chce w nich uczestniczyć. Dlatego warto, bo jest dla kogo – mówił ks. Szypa.

Podobnym doświadczeniem podzieliła się dr Magdalena Jóźwik. Przytoczyła świadectwo jednego z katechetów z 35-letnim stażem pracy. – Po tylu latach zdarza mu się, że coraz częściej na lekcji religii, które prowadzi w technikum o 7 rano lub o 16 po południu przychodzi młodzież, która pytana o powód mówi wprost: „Ponieważ to jest ważne dla mojej wiary”. Nie dlatego że rodzice każą. Jak tyle lat pracuje, to tylu świadectw młodych ludzi nie słyszał. Może Pan Bóg daje mu taki bonus po tylu latach a może rzeczywiście Ci młodzi ludzie przeżywają swoje doświadczenie wiary i jest to dla nich ważne – mówiła Magdalena Jóźwik.