Reklama

Polska

Ich oczy wszystko mówią

Zakończyły się ostatnie zdjęcia do filmu „Zerwany Kłos”, który przedstawia losy bł. Karoliny Kózkówny. Premierę zaplanowano w Toruniu przed Światowymi Dniami Młodzieży. To historia pokazująca sens cierpienia, przebaczenia oraz zwycięstwa miłości nad nienawiścią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa lata temu młodzież z Torunia podjęła się realizacji filmowo-teatralnego spektaklu „Brat naszego Boga” Karola Wojtyły. Tym razem młodzi twórcy postanowili zrobić krok naprzód. Od ponad roku przygotowują film fabularny przedstawiający historię życia polskiej błogosławionej z okolic Tarnowa.

Patronka czystych serc

Artystyczne przedsięwzięcie realizowane jest z wielkim rozmachem. Na planie filmowym pojawiło się ponad pięćset osób – oprócz studentów i absolwentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej również zawodowi aktorzy, tancerze, kaskaderzy czy malarze. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc. Jak wyjaśnia Witold Ludwig, reżyser i scenarzysta filmu, celem ekranizacji jest nie tylko pokazanie świadectwa wiary i męczeństwa, którego doświadczyła bł. Karolina Kózkówna, ale również przypomnienie o prześladowaniu katolików na całym świecie. – Karolina dochowała wierności wierze i dziewczęcej niewinności w obliczu śmierci. Jej świadectwo warto przypomnieć zwłaszcza dzisiaj, kiedy w tak wielu miejscach mordowani są katolicy oraz szargana jest godność kobiety – mówi „Niedzieli” Witold Ludwig. Twórcom filmu zależało, aby bohaterem była postać bliska młodym osobom. Ci, którzy przyjadą na Światowe Dni Młodzieży, będą mogli poznać losy patronki czystych serc. – Pragnęliśmy pokazać wzór takiej postaci, która ukazuje pewien zapomniany dzisiaj etos wartości – wyjaśnia reżyser.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rycerska walka o czystość

Reklama

Młodzi artyści z Torunia zostali zainspirowani rozważaniami Drogi Krzyżowej opartymi na opisie męczeństwa bł. Karoliny Kózkówny. Jakiś czas temu podczas modlitwy zrodził się pomysł na film. Pracom nad jego scenariuszem towarzyszyło wnikliwe zapoznanie się z biografią błogosławionej, którą napisał ks. Jan Białobok, postulator jej procesu beatyfikacyjnego. Ekipa filmowa pragnęła dokładnie oddać ducha epoki, w której żyła młoda dziewczyna z Podkarpacia, potrafiąca poświęcić życie dla ratowania czystości, dziewictwa.

– Dotknęliśmy historii, która okazała się bardziej dramatyczna, niż nam się wydawało – opowiada Witold Ludwig i podkreśla bezmiar cierpienia, którego doznała bł. Karolina Kózkówna. – Została zamordowana z zimną krwią. Rosyjski żołdak próbował ciąć ją z impetem szablą, tymczasem ona się broniła. Złapała w powietrzu klingę, zaciekle zmagając się z oprawcą, który ostatecznie wyrwał z jej dłoni ostrze – mówi reżyser i wskazuje na to, że rozerwana dłoń Karoliny przypominała przebitą gwoździem dłoń Chrystusa.

Zranione i pohańbione dziewczęta

W rolę bł. Karoliny Kózkówny wciela się Aleksandra Hejda. Nie było cienia wątpliwości, że absolwentka WSKSiM, obdarzona urodą i aktorskim talentem, bez problemu poradzi sobie z tą rolą, którą zawierzyła bł. Karolinie Kózkównie. Prosiła ją o wstawiennictwo w pokierowaniu grą aktorską. – Moim pragnieniem było, aby jak najdokładniej ukazać gorliwość, dobroć serca i radość Karoliny, które wynikały z jej codziennej modlitwy i troski o bliźnich. Pozostawiam ocenie widzów to, czy udało się sprostać temu zadaniu – mówi odtwórczyni głównej roli. Praca na planie filmowym była dla Aleksandry Hejdy stawianiem sobie nieustannych wymagań. Niektóre sceny wymagały wielkiego poświęcenia. Jak przyznaje, najdotkliwiej odczuła te dni zdjęciowe, w których nagrywano próbę gwałtu bł. Karoliny Kózkówny, jej śmierć oraz napięcie do momentu odnalezienia jej ciała w lesie.

Reklama

Drugoplanową bohaterką filmu jest dziewczyna o imieniu Teresa. W postać tę wcieliła się Magdalena Michalik, znana z roli Heleny Modrzejewskiej w prezentowanym niedawno spektaklu „Brat naszego Boga”. Teresa staje się osobą zranioną, pohańbioną, odrzuconą i niesłusznie posądzoną o czyny, których się nie dopuściła. W swojej samotności zmaga się z wieloma rozterkami i wewnętrznie walczy o sens życia. Smutek Teresy, cierpienie, rezygnacja oraz zwątpienie przeplatają się w filmie z pogodą ducha i silną wiarą bł. Karoliny Kózkówny. – Moja postać odzwierciedla losy wielu kobiet, które w tamtych czasach zostały pohańbione przez brutalnych carskich żołnierzy i z tym ciężarem musiały żyć. Gwałt jest czymś najgorszym, co może spotkać kobietę, ślady tego traumatycznego doświadczenia pozostają w psychice do końca życia – konstatuje Magdalena Michalik. Odtwarzana przez nią postać ma pokazać widzom, że nie wolno się poddawać w obliczu cierpienia, którego doznajemy. Mimo że często po ludzku jest trudne do zrozumienia, ma ono sens.

Jak przyznają aktorzy, każdy dzień zdjęciowy przyniósł niezapomniane chwile. – Wzruszało mnie poświęcenie wszystkich osób oddanych temu dziełu. Począwszy od operatorów, którzy przez wiele godzin stali za kamerami, przez kierowników dbających o logistyczne zaopatrzenie, po statystów, charakteryzatorów i wszystkich zaangażowanych – mówi Magdalena Michalik, która nie ukrywa, że na planie filmowym bywały również trudne momenty. – Miałam kryzys, gdy kręciliśmy scenę mojej ucieczki. Biegałam pięć godzin po lesie w deszczu i zimnie za samochodem, a za mną pędził galopujący koń – opowiada. Wspomina, że łatwo nie było również, gdy nagrywano w listopadzie scenę jej rozmowy z Karoliną Kózkówną. – Wiał przenikliwy wiatr i było bardzo zimno, a ja miałam na sobie letnie ubranie. Wtedy właśnie wylałam na swoją spódnicę wiadra zimnej wody – opowiada.

Oczy bohaterów

Reklama

W filmie oprócz młodych utalentowanych osób z Torunia grają również wybitni zawodowi aktorzy, wśród których znaleźli się: Zuzanna Gąsiorek i Dariusz Kowalski (wcielają się w rolę rodziców Karoliny Kózkówny), Witold Bieliński (gra kapłana) oraz Paweł Tchórzelski, który odgrywa rolę oprawcy głównej bohaterki. Reżysera uprzedzano, że jeden z aktorów nie będzie chciał brać udziału w tym przedsięwzięciu, ponieważ nie zawsze było mu po drodze z Kościołem. Jednak Witold Ludwig nie dał za wygraną. Po kilku spotkaniach udało mu się przekonać aktora do zagrania w tym filmie i jak się okazało... u Pana Boga nie ma przypadków. Ojciec aktora jest wielkim czcicielem bł. Karoliny Kózkówny. Przez wiele lat bezskutecznie próbował zachęcić syna do uczestniczenia w życiu Kościoła. Dopiero rola w filmie sprawiła, że zaczął on przybliżać się do Boga. – Tutaj Duch Święty naprawdę daje się we znaki! – mówi z uśmiechem reżyser filmu i wskazuje na wiele sytuacji, w których filmowcy doświadczyli Bożej interwencji.

Produkcję „Zerwanego Kłosa” współfinansuje Fundacja „Nasza Przyszłość” ze środków uzyskanych z przekazania 1 proc. podatku. Film powstaje we współpracy z Fundacją „Lux Veritatis”, Telewizją Trwam, Radiem Maryja i WSKSiM.

Za ekipą filmową wiele niezapomnianych chwil na planie zdjęciowym. Teraz pozostaje postprodukcja oraz ostatnie szlify montażystów. Uwagę widzów mają przykuć oczy bohaterów: wzrok ginącej Karoliny, pohańbionej Teresy czy ponure oczy oprawców.

– Wierzę, że „Zerwany Kłos” stanie się częścią Światowych Dni Młodzieży. Chcemy pokazać młodym z całego świata piękną postać bł. Karoliny Kózkówny, od której można się tak wiele nauczyć. Jest ona wspaniałym przykładem dla młodych – mówi Magdalena Michalik.

Informacje o dokładnej dacie premiery filmu „Zerwany Kłos” będzie można znaleźć na stronie internetowej filmu: www.zerwanyklos.pl .

2016-06-01 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz o filmie „Apartament”: to świetne i wzruszające obrazy

[ TEMATY ]

film

kard. Stanisław Dziwisz

Apartament/facebook.com

„Ten film w niezwykły sposób przypomni postać św. Jana Pawła II w 10. roku od jego odejścia i rok po jego kanonizacji” – powiedział tuż po obejrzeniu filmu „Apartament” kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. W czwartek wieczorem w kinie „Kijów” odbyła się krakowska prapremiera dzieła, przedstawiającego nieznane dotąd chwile z górskich wędrówek papieża Polaka.

Kard. Dziwisz podkreślił, że film ukazuje fragmenty życia św. Jana Pawła II znane dotąd tylko nielicznym. „To piękne i wzruszające obrazy. Choć on był jeszcze bogatszy niż to, co zobaczyliśmy przed momentem. Tam była niesłychana głębia duchowa, a do tej głębi trudno zaglądnąć” – stwierdził wieloletni sekretarz papieża.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji

2025-01-05 07:52

[ TEMATY ]

kolęda

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Na zaproszenie, od drzwi do drzwi lub spontanicznie przez cały rok – tak w różnych parafiach wyglądają wizyty duszpasterskie zwane kolędami. Według ks. Rafała Główczyńskiego prowadzącego kanał "Ksiądz z osiedla" w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji.

W Kościele katolickim w Polsce po Bożym Narodzeniu odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii zaczynają się na początku grudnia i trwają do końca lutego.
CZYTAJ DALEJ

Otwarcie Drzwi Świętych w Bazylice św. Pawła za Murami: zbawcze przejście otwarte przez Chrystusa

2025-01-05 11:56

[ TEMATY ]

Watykan

rok jubileuszowy

Rok Święty 2025

Drzwi Święte

ks. Mariusz Bakalarz

Bazylika św. Pawła za Murami

Bazylika św. Pawła za Murami

„Przekraczając z wiarą próg tej Bazyliki, wkraczamy w czas miłosierdzia i przebaczenia, aby zgodnie z trafnym wyrażeniem naszego patrona św. Pawła, droga nadziei, która nie zawodzi, została otwarta dla każdej kobiety i każdego mężczyzny” - wskazał w homilii kard. James Michael Harvey, Archiprezbiter świątyni, który przewodniczył Eucharystii oraz obrzędowi otwarcia Drzwi Świętych.

Przekroczyli Drzwi Nadziei
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję