Za pierwsze zarobione pieniądze nabyć butelkę kosztownego alkoholu. Po pracy wypić piwo, oglądając jednocześnie jego reklamy ze sympatycznymi zwierzakami. Na weselu podać wódkę, bo tak zarządziły mama z teściową. Opić narodziny pierwszego syna i wnuka. Niektórzy nazywają to tradycją. Jednak, gdy ta tradycja zaczyna zamieniać się w dramat uzależnienia od alkoholu, wówczas traci swój urok, a zamienia się w problem, o którym trudno mówić
Z ks. Dawidem Szymaniakiem posługującym wśród osób z uzależnieniem alkoholowym rozmawia Joanna Kruczyńska
JOANNA KRUCZYŃSKA: – Z jakim nastawieniem rozpoczynał Ksiądz posługę duszpasterską wśród uzależnionych od alkoholu w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w podtoruńskich Czerniewicach?
KS. DAWID SZYMANIAK: – Na początku bałem się, że ja, młody, niedoświadczony ksiądz, nie będę umiał dać sobie rady w pracy z uzależnionymi. Poza tym byłem pierwszym kapelanem odwyku nieuzależnionym, więc w ich pojęciu byłem „ten obcy”. Najważniejsze jednak okazało się, by w tym alkoholiku ujrzeć człowieka. Kapłan ma przed tym człowiekiem zrobić nie mur, ale – jak naucza papież Franciszek – pomost, gdyż alkoholizm zazwyczaj prowadzi do izolacji – najpierw od tych najbliższych, czyli współmałżonka, dzieci, rodziny, ale też od Boga, bo bogiem staje się alkohol, który całe życie tego człowieka zaczyna przewartościowywać.
Mieszkańcy Torunia licznie zgromadzili się na wydarzeniu
Radość i jedność to słowa opisujące Marsz dla Życia i Rodziny, który przeszedł ulicami Torunia pod hasłem: „Wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Zjednoczeni dla Życia, Rodziny i Ojczyzny”.
Wydarzenie odbyło się 19 maja i rozpoczęło Mszą św. w toruńskiej katedrze pod przewodnictwem bp. Józefa Szamockiego. Przypomniał on wiernym, że życie ludzkie pochodzi od Boga i o tym, że o Boże życie w człowieku trzeba się troszczyć. Po Eucharystii na Rynku Staromiejskim uformował się marsz, w którym szły szczęśliwe i zjednoczone rodziny naszej diecezji. Uczestnicy mogli wysłuchać świadectwa Agnieszki i Karola, którzy podkreślili, że „Bóg jest miłośnikiem życia i z każdym życiem daje błogosławieństwo”.
W Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa Rektorat Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zakupił za środki pochodzące z Funduszu Miłosierdzia 150 porcji bigosu dla podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.
– W tę piękną uroczystość udało się nam obdarować osoby bezdomne, ubogie, korzystające z posługi Dzieła Pomocy św. Ojca Pio bigosem i pieczywo. Cieszymy się, że wiele osób czuje taką potrzebę i składa swój dar serca na Fundusz Miłosierdzia, dzięki któremu możemy wspomagać potrzebujących. To nasze wspaniałe dzieło – odpowiedź na słowa „Byłem głody, a daliście mi jeść” - mówi Małgorzata Pabis, rzecznik prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.