Reklama

W łaskach miłosierdzia

Niedziela sosnowiecka 17/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry i Bracia! Raz jeszcze dzielę się z Wami radością rezurekcyjnego poranka. Bogu Najwyższemu dziękuję za to, że w Swej nieskończonej Miłości ogarnął nas łaskami Wielkiej Nocy, że dał Syna Swojego na zbawienie świata, że mocą Ducha Świętego uczynił nas dziećmi Bożymi. Dziękuję za Święty Kościół Sosnowiecki, za Was, umiłowani, modlących się i rozważających - dziś przecież w sposób szczególny - tajemnice Bożego Miłosierdzia. Przysparzacie mi tak wielu radości swą żywą obecnością, swym oddaniem posłudze Kościoła; mógłbym tak wiele powiedzieć o dobru, które czynicie i o które modlę się dla Was, ale przecież ja, Wasz Pasterz, mam dzielić z Wami nie tylko radości, ale i smutki, gorycze, których doświadczacie. Muszę postawić razem z Wami te pytania, przed którymi staje bezradnie pozorna mądrość tego świata, które tylko w świetle Objawienia znaleźć mogą właściwe sobie rozwiązanie.
Jest dla mnie dowodem wielkiego zaufania to, że przedstawiacie mi swoje rozterki, że dzielicie się swymi wątpliwościami. Noszę w sobie te słowa do mnie kierowane, rozważałem je po wielokroć i doszedłem do przekonania, że właśnie dziś, w dzień tej wspaniałej uroczystości, zwrócimy się wspólnie, szukając rozwiązania, ku Apostołce Bożego Miłosierdzia.
Wielu spośród Was - ludzie prości i ludzie nauki - zwraca się do mnie i mówi: gdy szukamy tego, co w sposób najpełniejszy określić może współczesny nam świat, kiedy patrzymy na nasze życie, uwikłane w trwogę wydarzeń historycznych i przemian, kiedy patrzymy na chaos moralny - ciągle narastający - na upadek ekonomiczny, widząc tragedię narodów dotkniętych wojną, która wzbudza lęk i przerażenie, wtedy wielu z nas napełnia się smutkiem i zwątpieniem, często dochodząc nawet do progu beznadziejności. W życiu trudnym i przepełnionym troskami gdzie szukać, pytacie, znaków nadziei, jak postępować i czym kierować się wśród zdarzeń, na które, zdawać by się mogło, nie mamy żadnego wpływu? Czy wobec rozpasania ciemnych mocy współczesnego świata mamy jeszcze jakąkolwiek nadzieję?
Nie są to pytania błahe, nie odpowie na nie nikt, kto w myśleniu o świecie naśladować będzie synów tego świata. Św. Siostrze Faustynie problemy, o których mówimy, również nie były obce. Zło, krzywda i grzech, jakie widziała św. Faustyna, nie były wiele mniejsze niż dziś. Jej związane z tym duchowe udręki były jakżeż bolesne. Cierpiała z powodu zła, ale wiedziała, widziała z całą ostrością, jak zawodny, jak bezsilny jest pozostawiony samemu sobie ludzki rozum. "Często proszę Pana Jezusa - pisała w swym Dzienniczku - o rozum oświecony wiarą". Ona, będąc tak blisko Boga samego, prosiła całym swoim sercem i otrzymała Ducha Bożej Mądrości, rozjaśniającej mroki ludzkiego poznania, uzdalniającej do prawdziwie chrześcijańskiego życia. Czy my, za Jej przykładem, też podobnie czynimy? Czy prosimy? Czy na dno naszej duszy nie wkrada się grzech zaniedbania?
Umiłowani! Nie marnujmy ofiarowanych nam łask Bożych! Prośmy z całego serca i przyjmijmy od Jezusa Chrystusa mądrość zawierzenia, umacniajmy się w wierze. Siła naszej wiary - tak pięknie mówił o niej w swym Liście św. Jan Apostoł. - Siła naszej wiary! - ona jedna jest tamą, ona jedna jest zaporą przeciw napierającemu złu. To ona, nasza wiara, czyni nas apostołami i uczestnikami dzieł Bożego Miłosierdzia, ona przymnaża sił w pracy ruchów i stowarzyszeń kościelnych, ona wspiera tych wszystkich, którzy razem z Akcją Katolicką Diecezji Sosnowieckiej pomagają dźwigać krzyż bezrobocia.
Pamiętajmy, zachowajmy w sercach i umysłach naszych tę najpiękniejszą z prawd: nie zło, nie grzech, nie śmierć, lecz zwycięstwo, zwycięstwo przez wiarę i ufne zanurzenie się w bezmiarze Bożego Miłosierdzia, jest ostatecznym celem, wysłużonym nam przez Jezusa Chrystusa, jest najgłębszym sensem naszej obecności w świecie, jest już dzisiaj naszym oparciem w drodze do Domu Ojca.
Św. Siostra Faustyna, wspaniała prosta dziewczyna, przepełniona Duchem Bożym, zrozumiała to w sposób najpełniejszy, przyjęła i poświadczyła: "Zmartwychwstanę w Jezusie, ale muszę wpierw w nim żyć" - zapisała. Żyć w Chrystusie! Przecież oznacza to, także dla nas, tworzyć Kościół, być żywą cząstką Mistycznego Ciała Chrystusa, karmić się Słowem Bożym, sakramentami świętymi, przystępować do Stołu Pańskiego i karmić się Ciałem Pańskim na życie wieczne, stale się nawracać, uciekać się każdego dnia do nieskończonego Miłosierdzia Bożego i - jakże to ważne dzisiaj - pełnić gorliwie uczynki miłosierdzia.
Przed nami maj i czerwiec, dwa piękne miesiące. Niech staną się dla nas okazją do zanoszenia próśb i słów wdzięczności Matce Bożej - Matce Miłosierdzia, do zadośćuczynienia Sercu Jezusowemu, do częstszego różańca. Pamiętajmy też stale o Koronce do Miłosierdzia Bożego. Trwajmy wiernie przy Jezusie Chrystusie, bo to jedyna i pewna droga dla nas, to jedyna i pewna droga dla Polski, Ojczyzny naszej!
Modląc się o dar wytrwania, z serca błogosławię moim Czcigodnym Braciom w kapłaństwie, Siostrom i Braciom w charyzmatach Założycieli, z serca błogosławię Wam Umiłowani Diecezjanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolontariusz z wyrokiem sądu za "zakłócenie spokoju" dr Gizeli Jagielskiej

2025-04-30 10:21

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Karol Porwich/Niedziela

Wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia usłyszał prawomocny wyrok sądu na ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod wejściem do szpitala w Oleśnicy. Wyrok dotyczy różańca, w trakcie którego wolontariusze Fundacji zostali napadnięci przez agresywnego mężczyznę i musieli się bronić z użyciem gazu. Wolontariusz został skazany, a w sprawie ataku bandyty sprawę umorzono - informuje Fundacja Pro-Prawo do Życia.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Adam, koordynator akcji Fundacji Pro-Prawo do Życia w Oleśnicy, musi zapłacić ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod jej szpitalem.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Królowa Polski

2025-05-03 18:13

Magdalena Lewandowska

Wizerunek MB Częstochowskiej w katedrze

Wizerunek MB Częstochowskiej w katedrze

– Kim jest Królowa naszego narodu, bardzo szybko okazało się w kryzysowych momentach Polski – mówił w katedrze ks. prof. Sławomir Stasiak.

3 maja – w uroczystość NMP Królowej Polski i 234. rocznicę uchwalenia Konstytucji – Eucharystii w intencji ojczyzny w katedrze wrocławskiej przewodniczył ks. prof. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego. Wcześniej uroczystości państwowe odbyły się pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja przy Panoramie Racławickiej, a pochód z policyjną orkiestrą i kompanią reprezentacyjną WP na czele przeszedł pod katedrę. Podczas Mszy św. wspólnie modlili się przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, harcerze i poczty sztandarowe. W homilii ks. Stasiak przypomniał, że już w XIV wieku Matka Boża nazywana była Królową Polski i Polaków, a 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej obrał Maryję za królową swoich państw, a Królestwo Polskie polecał Jej obronie i wstawiennictwu. – Tego aktu dokonał osobiście przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. Bardzo szybko jednak wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej stał się tym, który był nazywany obrazem Matki Bożej Królowej Polski. 8 września 1717 roku właśnie ten obraz został koronowany papieskimi koronami – opowiadał rektor PWT.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję