Podczas liturgii wybrzmiało orędzie miłości i pokoju, których dawcą jest Bóg. – Razem z pasterzami biegniemy w duchu do Betlejem, aby oddać pokłon Temu, który się narodził, aby nas pojednać z Bogiem i między sobą, aby wprowadzić pokój w serca, do naszych domów, ojczyzny i świata. Jakże podobni jesteśmy do pasterzy, których ogarnęła światłość, którzy uwierzyli najradośniejszej nowinie, jaka kiedykolwiek była zwiastowana człowiekowi: narodził się Zbawiciel – powiedział abp Budzik. Wskazując na spieszących do Betlejem pasterzy i mędrców, podkreślił, że ci którzy w pokorze staną przed Nowonarodzonym, pojmą mowę betlejemskich znaków i wielką prawdę, że „Bóg przychodzi do nas jako dziecko, by nam powiedzieć, jak wielki jest człowiek”.
– Wiele osób przyklęka przed Dzieciątkiem, pojednanych z Bogiem i bliźnimi; mimo trudnej codzienności przynosi dary na miarę swoich możliwości. Idziemy do Boga, który z miłości stał się człowiekiem, niesiemy Mu nasze rozczarowania i problemy współczesności. Zauważamy, jak bardzo ta niezwykła atmosfera radosnego święta kontrastuje z brutalną rzeczywistością świata, w którym brakuje miejsca dla Boga, a w konsekwencji dla człowieka. Przynosimy zagrożenia pokoju w skali świata, ojczyzny i rodzin, ograniczenia ludzkiej egzystencji, obawy tych którzy w czasie pandemii martwią się o zdrowie i życie bliskich, opłakują zmarłych; niesiemy troski tych którzy zapewniają bezpieczeństwo granicom, ale i rozpacz tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny i szukania dachu nad głową. Przynosimy dzieci i młodzież, troskę o przyszłość świata, Kościoła i ojczyzny. Także tych, którzy z różnych przyczyn nie zdążają do Betlejem, uważając, że sami sobie wystarczą – wyliczał ksiądz arcybiskup. Jak podkreślił, Emmanuel, Bóg z nami, przemienia oblicze świata, wyzwala wiele dobra, pozwala przezwyciężać egoizm i napełnia serca ufnością. – Stając w Betlejem z trudnym bagażem rzeczywistości, błagajmy o światło i przyjmujmy Jezusa jako prawdę, która nigdy nie zawodzi – zaapelował abp Budzik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu