Każda krzywda ludzka boli, ale krzywda wyrządzana dziecku to coś wyjątkowo perfidnego. Dziecko jest niewinne, ufne i bardzo delikatne. Obowiązkiem każdego człowieka są opieka nad nim i szacunek do niego.
Bycie rodziną zastępczą...
dla opuszczonych, niekochanych i skrzywdzonych dzieci to wielka rzecz. Cóż może być lepszego i piękniejszego niż to, że możesz otoczyć opieką i miłością kruche, niewinne i delikatne stworzenie, którym jest cierpiące dziecko? Ile jeszcze będziesz żył na tym świecie? Z czym pójdziesz do Pana Boga? Życie nie czeka, tylko upływa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rodzina zastępcza bądź rodzinny dom dziecka to miejsca, w których umieszcza się dzieci odbierane ich rodzicom, gdy nie mogą oni zapewnić dzieciom właściwej opieki lub wręcz stanowią zagrożenie dla ich życia lub zdrowia. Dziś jest wielkie zapotrzebowanie na rodziny zastępcze. Dzieci zaniedbanych i opuszczonych przybywa i niestety, nie idzie to w parze z liczbą opiekunów, u których dziecko może spokojnie żyć, uczyć się i nie głodować. Rodzin zastępczych, w których mogłyby funkcjonować dzieci, wciąż brakuje.
Do naszej rodziny...
Reklama
trafiają dzieci w różnym stanie, ale charakterystyczne jest to, że często noszą w kieszeniach kromkę chleba. Niedawno odkryłem pod poduszką jednego z naszych podopiecznych kawałki chleba, naleśników. Te dzieci nigdy nie mogą się najeść. Wskazuje to na fakt, że niestety, przed przyjściem do nas chodziły głodne. Czy musi być tak, że w jednych domach jest nadmiar jedzenia, żywność jest wręcz wyrzucana, a w innych są głodujący, i to w dodatku niewinne dzieci? Czy mogę na to pozwolić swoją bezczynnością?
Odkrywamy...
że ratowanie opuszczonych dzieci jest ratowaniem także ich przyszłości. Nasza podopieczna już w wieku 6 lat powiedziała, że chce zostać siostrą zakonną. Jej brat, który w tej chwili ma 10 lat, bardzo chętnie czyta, modli się. Jest spokojnym, pogodzonym chłopcem. Widzimy w nim nieśmiałe powołanie do kapłaństwa. Mało tego – ich brat, który jest w innej rodzinie zastępczej, już teraz, w wieku 7 lat, powiedział, że będzie księdzem. I to w tych czasach, gdy jest tak wielki kryzys w seminariach i zgromadzeniach zakonnych! Są to skarby o nieskończonej wartości. Czy te dzieci, żyjąc w swoich biologicznych rodzinach, w których z reguły nadużywa się alkoholu i stosowana jest przemoc, miałyby szansę odkryć w serduszkach swoje powołania? Myślę, że nie. Tymczasem ludzie młodzi żyjący w rodzinach wierzących, w których panują spokój i miłość – nawet tych, które należą do wspólnot przykościelnych – nie chcą lub nie mogą odczytać swojego powołania do służby w Kościele, bo żyją w dostatku. A tu odkrywamy takie skarby.
Ktoś by powiedział, że to są przecież dzieci z „patologii”... Co ty na to? Skarby z reguły są tam, gdzie nikt się ich nie spodziewa. Ot, taki śmiech losu. My, jako chrześcijanie, mamy obowiązek troszczyć się o swoje zbawienie, ale także o zbawienie naszych braci i sióstr.
Dzieci tych nie opuszczają...
zwykłe cierpienie i tęsknota za mamą, tatą. Bo jacy by nie byli, ich biologiczni rodzice są przez te dzieci kochani i nigdy nie możemy źle o nich mówić. Te dzieci dźwigają ciężki krzyż swojej niedoli. Niestety, nie możemy im tego krzyża i cierpienia zabrać – możemy tym dzieciom tylko towarzyszyć, akceptować je i dawać im pewność, że nic im nie grozi.
Zastanów się...
Może ten artykuł jest dla ciebie? Może to ciebie Pan wzywa do tej wyjątkowej misji? To jest bardzo prosta droga do świętości. Postaraj się otworzyć na biedę i przerażenie zwykłego, głodnego dziecka. Jeśli twoje dzieci są szczęśliwe i mają spokojny dom, to dlaczego inne nie mogą tego mieć? Tak dla większej odwagi powiemy ci, że mamy siedmioro swoich dzieci i spokojnie dajemy radę. Co prawda dwoje poprzedziło nas już w drodze do wieczności, ale została piątka, która nauczyła się przy tych biednych dzieciach cierpliwości, miłości, zrozumienia, współczucia, akceptacji i innego spojrzenia na świat, pogody ducha i poważnego traktowania drugiego człowieka. W naszym domu z reguły jest dość radośnie, mamy poczucie humoru. Krótko mówiąc – łatwiej nam się żyje, gdy robimy to, co robimy. Pomyśl, pomódl się, rozeznaj. Jeśli Pan tego od ciebie chce, to na pewno nie opuści cię ani twojej rodziny, a obdarzy takimi łaskami, o których ci się nie śniło.
Autorzy tekstu są rodziną zastępczą.