Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Harmonia serc

W Majdanie Starym, wśród dźwięków, śpiewów i wzruszeń, odbyły się uroczystości z okazji 35-lecia Chóru Męskiego „Klucz”. Odzwierciedlały niezwykłą siłę wspólnoty, jaką ten zespół stworzył. To nie tylko chór – to rodzina, która od lat łączy mężczyzn w miłości do muzyki i chęci niesienia pomocy innym.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 50/2024, str. IV

[ TEMATY ]

muzyka sakralna

Joanna Ferens

Członkowie Chóru Męskiego „Klucz” wraz z małżonkami

Członkowie Chóru Męskiego „Klucz” wraz z małżonkami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się od kilku odważnych dusz, które zainspirowane patriotyzmem postanowiły zaśpiewać dla uczczenia niepodległości. Dziś zespół ten nie tylko kultywuje tradycje muzyczne, ale także staje się symbolem społecznej odpowiedzialności. Chórzyści, kierowani pasją i miłością do sztuki, nieustannie angażują się w działania charytatywne, przekraczając granice lokalności. Ich koncerty dla dzieci chorych, wsparcie dla Ukrainy czy budowa domów dla potrzebujących to tylko kilka z wielu przykładów, jak muzyka może zmieniać życie.

Reklama

Historia chóru „Klucz” sięga wiele lat wstecz. W parafii Majdan Stary w dwudziestoleciu międzywojennym działał przy parafii chór mieszany. W czasie II wojny światowej i latach powojennych chór zaprzestał swojej działalności, gdyż pożoga również tu odcisnęła swoje piętno. W 1989 r. powstała inicjatywa założenia męskiego zespołu śpiewaczego dla uświetnienia nowo uchwalonego święta Odzyskania Niepodległości. Następnie zespół przekształcił się w Chór Męski „Klucz” z Majdanu Starego. Od tamtej pory chór aktywnie uczestniczy w wydarzeniach patriotycznych, religijnych i kulturalnych na terenie gminy Księżpol, powiatu biłgorajskiego, województwa lubelskiego oraz na terenie Polski. Bierze udział w licznych festiwalach, zajmując prestiżowe miejsca. Koncertował w wielu miejscach w kraju, m.in. w Krakowie, Zakopanem, Warszawie, Licheniu, w Gdańsku, Lublinie oraz poza jego granicami – we Włoszech, Austrii, Czechach, Litwie, Ukrainie, Chorwacji i w Niemczech. Nie z zabrakło występu chórzystów również w Watykanie, gdzie na Placu św. Piotra śpiewali dla blisko 70. tys. widzów. Koncertowali wspólnie z gwiazdami polskiej sceny muzycznej, takimi jak Alicja Majewska czy Krzysztof Krawczyk. Gościli także u Golców w Milówce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historia „Klucza” to opowieść o braterstwie, determinacji i miłości do tradycji. Każdy śpiewak wnosi do zespołu nie tylko swój głos, ale także historię, marzenia i doświadczenia, tworząc niezwykłą mozaikę dźwięków, która porusza serca słuchaczy. Kierownik chóru, Jerzy Rymarz, wyraża to najlepiej, mówiąc, że chór wpłynął na całe ich życie, tworząc więzi, które przetrwają nie tylko w dźwiękach, ale także w pamięci. – Kocham to, bo w tym środowisku się wychowałem. I patrząc z perspektywy 35 lat, stwierdzam, że chór wpłynął na całe nasze życie, nie tylko nasze osobiste, ale i rodzinne. Oprócz nas są tam nasze dzieci, a także grono wspaniałych przyjaciół. Mieliśmy wielkie szczęście do ludzi dobrych, których spotykaliśmy na naszej drodze, także to jest cały nasz kapitał – podkreślił.

Reklama

Nie można zapomnieć o charyzmie dyrygenta, Andrzeja Kusiaka, który podkreśla, że „Klucz” to jedna wielka rodzina. To właśnie dzięki takiej atmosferze chór staje się miejscem, gdzie radości i smutki są dzielone, a każda melodia staje się częścią wspólnego doświadczenia. Śpiewy z rodzinami, wzruszające wspomnienia o zmarłych kolegach, a także celebracja z lokalną społecznością – to wszystko tworzy niepowtarzalną atmosferę, w której każdy może poczuć się częścią czegoś większego. – Wszyscy razem przeżywamy radości i smutki. Łączymy się z ludźmi, którzy potrzebują pomocy. To jest już wspólne 35 lat, więc przeżywam ten dzień ze wzruszeniem. Tym bardziej że spośród tych chórzystów, którzy na początku zaczynali tworzyć zespół, wielu już nie ma i dzisiaj ich wspominamy. Nie ukrywam, że łza się w oku kręci – zaznaczył.

Jubileusz „Klucza” to nie tylko czas na wspomnienia, ale także na spojrzenie w przyszłość. W obliczu mijających lat, chór nie zamierza spocząć na laurach. Działalność artystyczna i charytatywna to nie tylko zadania, ale prawdziwa misja, która ma na celu łączenie ludzi poprzez muzykę i dobroczynność. Jak zauważył wójt gminy Księżpol, Jarosław Piskorski, chór „Klucz” to duma nie tylko lokalnej społeczności, ale również ambasador kultury na arenie międzynarodowej. – Przez ostatnie 35 lat działalności to oni zmieniali historię, przede wszystkim tej społeczności lokalnej, Majdanu Nowego i Starego. Oni są pod każdym względem wyjątkowi. Oprócz tego, że kultywują tę tradycję, to jeszcze z taką pasją zawsze bronią swojej odrębności, o którą zawsze bardzo silnie zabiegają. Chór „Klucz” to również promocja naszej gminy, bo promowali nas i nadal promują przecież na terenie całej Europy. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni – tłumaczył.

Reklama

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. dziękczynnej za 35 lat działalności chóru, którą sprawował proboszcz ks. Adam Sobczak. Podkreślił na wstępie, że Eucharystia staje się nie tylko duchowym pokarmem, ale także okazją do świętowania wspólnoty i jej osiągnięć. – Eucharystia jest najlepszym dziękczynieniem – te słowa niosą ze sobą głęboką prawdę o istocie naszej wiary. Gromadząc się w kościele, nie tylko zaspokajamy nasze duchowe potrzeby, ale także wyrażamy wdzięczność za to, co otrzymaliśmy od Boga. W kontekście 35-lecia Chóru Męskiego „Klucz” widzimy, jak dziękczynienie przybiera różnorodne formy. Śpiew, który wypełnia przestrzeń kościoła, staje się nie tylko wyrazem radości, ale również sposobem na oddanie hołdu tym, którzy przez lata wspierali działalność chóru. To wspaniała tradycja, która łączy pokolenia, przekazując wartości i umacniając więzi w społeczności. Chórzyści, z ich pasją i determinacją, pokazują, że dziękczynienie nie kończy się na słowach. Przez muzykę, która płynie z ich serc, wypełniają przestrzeń kościoła radością i wdzięcznością. – W czasie tego dziękczynienia, które przypadło na szczególną uroczystość, pamiętajmy, że każdy z nas ma swoją rolę do odegrania w tej wspólnej pieśni. Niech śpiew Chóru Męskiego „Klucz” stanie się dla nas inspiracją do działania, a Eucharystia, w której uczestniczymy, niech będzie dla nas źródłem siły, abyśmy mogli dziękować Panu Bogu nie tylko słowami, ale także naszym życiem – powiedział ks. Sobczak.

Bezpośrednio po Eucharystii miał miejsce okolicznościowy koncert, w którym wspominano nieżyjących już członków chóru, a także dziękowano wszystkim tym, którzy przez lata w różnorodny sposób przyczyniali się do rozwoju grupy. Na zakończenie chórzyści wykonali wspólny utwór wraz ze swoimi żonami, był również czas na życzenia i gratulacje oraz okolicznościowe wystąpienia.

35-lecie Chóru Męskiego „Klucz” to piękny przykład tego, jak pasja, zaangażowanie i miłość do muzyki mogą zmieniać życie. To historie, które łączą, to melodie, które niosą nadzieję i to ludzie, którzy dzięki śpiewowi tworzą harmonię serc. W Majdanie Starym, gdzie każda nuta ma swoje znaczenie, a każdy chórzysta jest nieodłączną częścią tej niezwykłej rodziny, przyszłość z pewnością będzie równie piękna, jak ich przeszłość.

2024-12-10 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia zatrudni kantora

Z Rafałem Bigottem o potrzebie funkcji kantora w kościele rozmawia Adam Szewczyk.

Zanikanie śpiewu wiernych podczas Mszy św. jest w Polsce zjawiskiem dość powszechnym. Nie we wszystkich parafiach są organiści, a jeżeli już są, zwykle nie uczestniczą w Mszach św. sprawowanych w dni powszednie. Intonowaniem pieśni zajmują się wówczas kapłani sprawujący nabożeństwa, rzadziej inne osoby posiadające umiejętność prowadzenia i podtrzymywania śpiewu. Kiedy i ich brakuje, często dochodzi do sytuacji, że śpiew gaśnie nawet w środku pieśni. Dzieje się tak na ogół w przypadku mniej liczebnych zgromadzeń wiernych podczas nabożeństw lub np. podczas Mszy św. pogrzebowych, w których często uczestniczą osoby nie czujące się pewnie w przestrzeni sprawowania liturgii. Kapłan podczas wykonywania czynności liturgicznych w czasie Mszy św. (np. w trakcie przygotowania darów, czy podczas Komunii św.) nie może jednocześnie podtrzymywać śpiewu pieśni, co najwyżej je zaintonować. W wielu przypadkach brak akompaniamentu organowego z różnych powodów jest przeszkodą nie do obejścia. Kościół jednak dysponuje rozwiązaniem, którego wdrożenie nie generuje potrzeby podejmowania skomplikowanych działań. Wystarczyłoby zatroszczyć się o kantorów. Przygotowywaniem ich do pełnienia liturgicznej funkcji mogliby zajmować się np. organiści.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: wizyta kierownictwa Sekretariatu Stanu

2025-03-02 13:31

[ TEMATY ]

wizyta

papież Franciszek

kard. Pietro Parolin

klinika Gemelli

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Papież Franciszek przyjął dziś rano w swoim apartamencie w klinice Gemelii sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kardynała Pietro Parolina i substytuta do spraw ogólnych arcybiskupa Edgara Peñę Parrę - podają źródła watykańskie. Była to ich druga wizyty w Klinice Gemelli w ostatnich dniach. Wiadomość tę potwierdził rzecznik Watykanu Matteo Bruni.

Papież, po nocnym odpoczynku - podały źródła watykańskie - obudził się, wypił kawę, poczytał gazety i kontynuuje leczenie. Nowe informacje medyczne spodziewane są dziś wieczorem, ale nie jest wykluczone, że w najbliższych dniach zorganizowane zostanie spotkanie zespołu medycznego leczącego papieża z dziennikarzami. Ojciec Święty - według tych samych źródeł watykańskich - nie jest przykuty do łóżka, ale nadal potrzebuje pomocy, aby się poruszać.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: skomplikowany obraz kliniczny z ryzykiem stanu krytycznego

2025-03-02 20:08

[ TEMATY ]

choroba

papież Franciszek

klinika Gemelli

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Obraz kliniczny Ojca Świętego pozostaje skomplikowany, z ryzykiem stanu krytycznego, a rokowania są nadal ostrożne - donosi włoska agencja SIR powołując się na źródła watykańskie.

„Obraz stabilności mówi, że nie ma dalszych konsekwencji kryzysu z minionego piątku”, gdy doszło do skurczu oskrzeli i wymiotów, a następnie zassania stwierdza agencja SIR, powołując się na źródła watykańskie w odniesieniu do biuletynu medycznego wydanego dziś wieczorem, pod koniec 17 dnia hospitalizacji papieża w klinice Gemelli z powodu obustronnego zapalenia płuc. „Obraz pozostaje skomplikowany, z ryzykiem stanu krytycznego, a rokowania pozostają ostrożne. Aktualnie nie ma leukocytozy, a papież przeszedł z nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej na stosowanie końcówek do nosa do tlenoterapii wysokoprzepływowej” - zaznaczono. W biuletynie wydanym przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej nie ma ponadto żadnych odniesień do pracy, ponieważ papież przeplatał chwile odpoczynku z modlitwą w kaplicy apartamentu na dziesiątym piętrze rzymskiego szpitala.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję