Franciszek mówił też o procesie pokojowym w Kolumbii. Podkreślił, że jego przyszłość zależy od zaangażowania całego społeczeństwa i na tym najbardziej mu w tej podróży zależało. Papież podziękował też Kolumbijczykom za okazaną mu gościnę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Nadal jestem wzruszony radością, czułością, młodzieńczym duchem i szlachetnością kolumbijskiego ludu. Jest to naprawdę szlachetny naród, który nie boi się zabierać głosu, mówić tego, co czuje. Nie boi się słuchać i ukazywać tego, co sam odczuwa. Tak ja to postrzegam. Byłem tam już wcześniej trzy albo cztery razy ze względu na jakieś posiedzenia, ale nie znałem tej Kolumbii, którą widać na ulicy. Dziękuję za to świadectwo radości, nadziei i cierpliwości w cierpieniu tego ludu. Wiele na tym skorzystałem”.
Odpowiadając na inne pytanie dziennikarzy Franciszek mówił m.in. o odpowiedzialności za zmiany klimatyczne, napływie migrantów do Europy i sytuacji w Wenezueli.