Reklama

13 lat później

Niedziela sosnowiecka 12/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bp. Tadeuszem Pieronkiem, byłym biskupem pomocnicznym w naszej diecezji, rozmawia Rafał Książek

\\

Rafał Książek: - 25 marca 1992 r. Ojciec Święty erygował diecezję sosnowiecką, a Księdza Biskupa wyznaczył na jej biskupa pomocniczego. Jak dowiedział się Ksiądz Biskup o nominacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Tadeusz Pieronek: - Tak, jak to zwykle bywa, zostałem poproszony przez abp. Józefa Kowalczyka, nuncjusza apostolskiego, na rozmowę, podczas której powiedział mi, że Ojciec Święty zamierza mianować mnie biskupem i powierzyć mi funkcję w nowej diecezji sosnowieckiej. Zapytał mnie, czy się zgadzam, bo Ojciec Święty czeka na odpowiedź. Po krótkiej wymianie zdań i zwróceniu mi uwagi, że Ojcu Świętemu nie wypada odmawiać, wyraziłem zgodę. Ta rozmowa miała miejsce 11 marca w Warszawie, w sekretariacie KEP, gdzie referowałem, podczas zebrania plenarnego Episkopatu Polski, sprawy związane z II Polskim Synodem Plenarnym. Nominację wręczył mi Nuncjusz 17 marca.

- Jak wspomina Ksiądz Biskup pierwsze miesiące pracy w nowo utworzonej diecezji?

Reklama

- Dwa dni po utworzeniu diecezji sosnowieckiej przyjechali do mnie, do Krakowa na Wawel, bp nominat Adam Śmigielski i bp Piotr Skucha. Był to nasz pierwszy kontakt i rozmowa na temat diecezji, bardzo ogólna, bo nikt z nas nie posiadał na ten temat zbyt wiele wiedzy. Najlepiej był zorientowany bp Skucha, bo część diecezji kieleckiej, w której pracował jako biskup pomocniczy, została włączona do diecezji sosnowieckiej. Również bp Śmigielski trochę znał jej teren i ludzi. Ja najmniej. Byłem wówczas w trudnej sytuacji, bo w tych dniach miałem wyjechać do Acapulco w Meksyku, gdzie zaproszono mnie z referatem. Pisałem ten referat, miałem trudności z biletem lotniczym, a więc sporo kłopotów na głowie, a tu jeszcze nominacja, nowe zajęcia i nowa odpowiedzialność...
Pierwszy raz pojechałem do Sosnowca dopiero 12 kwietnia, zatrzymując się po drodze w kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny w Jaworznie u księży Bajera i Cebulskiego. W Sosnowcu zwiedziłem katedrę i spotkałem się z pracującymi przy niej księżmi. Po konsekracji udzielonej mi przez Ojca Świętego w Bazylice św. Piotra w Rzymie oczekiwaliśmy na konsekrację biskupa diecezjalnego. Trudno było w tych warunkach zajmować się diecezją, wszystko było w stadium organizowania się. W dodatku, 1 maja, zostałem wybrany przez Konferencję Episkopatu na zastępcę sekretarza generalnego KEP, co wiązało się z obowiązkiem zamieszkania w Warszawie i stawiało pod znakiem zapytania moje zajęcia w Sosnowcu. Początkowo wydawało mi się jednak, że będzie można jakoś pogodzić obydwie funkcje, i dlatego 23 maja pojechałem na bierzmowanie do Jaworzna na Osiedlu Stałym, a 24 maja święciłem w katedrze w Sosnowcu sztandar Związku Więźniów Okresu Stalinowskiego. Pierwszych diakonów sosnowieckich wyświęciłem 28 maja w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie dwa dni później, 30 maja uczestniczyłem w konsekracji bp. Adama Śmigielskiego. Pierwsze robocze posiedzenie w kurii sosnowieckiej odbyło się 1 czerwca. Spóźniłem się na nie, bo pogubiłem się po drodze i nie zjechałem z autostrady, gdzie było trzeba, z czego wynika, że drogi w diecezji sosnowieckiej od początku okazały się dla mnie kręte.

- Jak ocenia Ksiądz Biskup postęp w budowie Kościoła sosnowieckiego, tempo w jakim powstawały jej struktury, a także to, jak wygląda dzisiaj?

- Budowanie struktur diecezjalnych w Sosnowcu było bardzo szybkie. Już 16 czerwca odbyły się pierwsze rozmowy z abp. Stanisławem Nowakiem, metropolitą częstochowskim, nt. udostępnienia budynku seminarium w Krakowie dla kleryków sosnowieckich. Kuria i sąd diecezjalny powstały sprawnie. Dziś jest to diecezja posiadająca wszystkie niezbędne struktury, a przecież od jej powołania minęło zaledwie 13 lat.

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Oburzające! Obrażający katolików show w belgijskiej telewizji pt. "Ostatnia Wieczerza"

2025-04-20 22:20

[ TEMATY ]

Belgia

profanacja

x.com/zrzut ekranu

Do sieci trafił fragment bulwersującego show belgijskiej publicznej telewizji VRT pt. „Ostatnia Wieczerza”. Co szczególnie skandaliczne, emitowany był on w Wielkim Tygodniu. „Program nadawany wczesnym wieczorem, gdy oglądają go dzieci, wyśmiewa chrześcijaństwo i obraża Boga” - zaalarmował na platformie X Adam Gwiazda, publicysta zamieszkały we Francji.

W Belgii publiczna telewizja VRT zainaugurowała w Wielkim Tygodniu cykliczny show pt. „Ostatnia Wieczerza”. Program nadawany wczesnym wieczorem, gdy oglądają go dzieci, wyśmiewa chrześcijaństwo i obraża Boga.pic.twitter.com/5QD4N0n2lD
CZYTAJ DALEJ

Co dzieje się w liturgii po śmierci papieża?

2025-04-21 13:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

21 kwietnia 2025 roku, o godz. 7.35, zmarł papież Franciszek. Kościół na całym świecie wchodzi w czas sede vacante – okres, w którym Stolica Apostolska jest nieobsadzona i cały Lud Boży oczekuje na wybór nowego Następcy św. Piotra.

W tym czasie warto zwrócić uwagę na kilka spraw w liturgii. Przede wszystkim, w modlitwie eucharystycznej nie wymienia się imienia papieża. Zamiast tego, kapłan wspomina jedynie biskupa diecezjalnego: „…razem z naszym biskupem N.” – pomijając słowa o papieżu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję