Reklama

Kościół

Ostatnie spotkanie

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

2025-04-21 16:05

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli jeśli masz w sercu własne doświadczenie z czasu, kiedy Franciszek kierował Kościołem - zachęcamy do podzielenia się nim w Księdze Kondolencyjnej.

Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wszedłem na dach korytarza na koniec Mszy św., którą odprawiał kard. Angelo Comastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej i wikariusz Państwa Watykańskiego. On też wygłosił homilię przygotowaną przez Franciszka na tę okazję.

Loża bazyliki watykańskiej była ozdobiona i zakryta czerwoną kotarą, a z balkonu zwisał dywan z papieskim herbem – wskazywało to, że Franciszek pojawi się w łoży Błogosławieństw. I tak się też stało. Po zakończeniu Mszy św. Papież pojawił się na balkonie wśród wiwatów zgromadzonych na placu wiernych. Złożył im życzenia wielkanocne po czym poprosił swojego mistrz ceremonii, abpa Diego Giovanniego Ravellego o odczytanie jego przesłania. Na zakończenie Ojciec Święty udzielił zgromadzonym pasterskiego błogosławieństwa.

Włodzimierz Rędzioch

Gdy Franciszek opuścił lożę wydawało się, że to już koniec uroczystości. Ale gdy już zszedłem z dachu korytarza na plac św. Piotra zauważyłem, że wzdłuż barierek zaczęli ustawiać się watykańscy żandarmi i gwardie szwajcarskie – był to znak, że Papież będzie jeździł po placu, wśród wiernych. I tak się też stało. Po chwile pod bramą dzwonów pojawił się biały, papieski jeep, na którym Franciszek zaczął objeżdżać plac. Nie dość na tym – w pewnym momencie samochód opuścił plac i wjechał w aleję della Conciliazione udając się w stronę Zamku Anioła. Papieżowi wyraźnie zależało na tym, by spotkać jak najwięcej wiernych. Nie widziałem jeepa, ale na telebimach pokazywano Franciszka, który czasami zatrzymywał się, by pobłogosławić małe dzieci, które podawali mu żandarmi. Następnie jeep zawrócił i zaczął jechać w kierunku bramy Dzwonów. Samochód przejechał tuż obok mnie - udało mi się zrobić jeszcze kilka zdjęć, po chwili zniknął za bramą.

Gdy nazajutrz dotarła do mnie wiadomość o śmierci Papieża przypomniałem sobie słowa wypowiedziane przez niego z Loży Błogosławieństw 13 marca 2013 r., tuż po wyborze: „A teraz wyruszamy w drogę: Biskup i lud”. Zdałem sobie wtedy sprawę, że spotkanie Franciszka z wiernymi w niedzielę wielkanocną, to jego „zanurzenie się” w „morzu” ludzi było ostatnim odcinkiem ziemskiej drogi „Biskupa Franciszka i jego ludu”.

Oceń: +26 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Módl się za nas tam, w niebie

Gdy kondukt dociera do Santa Maria Maggiore, przy biciu dzwonów i huraganowych oklaskach, słychać skandowany przez tysiące osób okrzyk: „Fran-ces-co, Fran-ces-co”. „Do zobaczenia, Francesco”. „Módl się za nas tam, w niebie”.

Jestem na placu św. Piotra na kilka godzin przed rozpoczęciem uroczystości. Zajmuję miejsce obok pomnika Uchodźców, który powstał z inicjatywy papieża Franciszka. Obok mnie głośno modli się na różańcu grupa Włochów, inni siedzą lub leżą na karimatach czy śpiworach. To głównie młodzież, która nocowała tutaj, by mieć dobre miejsce podczas pogrzebu. Plac szybko wypełnia się ludźmi, zwłaszcza młodymi, bo na 26 kwietnia zjeżdżają do Rzymu młodzi katolicy z całych Włoch. Są zmęczeni tym nocnym maratonem oczekiwania, modlitwy, spania na ziemi. Coraz gęściej otaczają ich kamery telewizyjne, mikrofony – dziennikarze z całego świata. Żurnaliści są ciekawi, co sprawiło, że papież Franciszek był tak ważną postacią dla młodego pokolenia. Bo był... Na przykład dla skautów z Bergamo, a dokładniej z Lovere leżącego nad jeziorem Iseo. Są w wieku od 12 do 16 lat i mówią mi bez zastanowienia, że papież Franciszek był dla nich nie tylko „pradziadkiem”, ale przede wszystkim przewodnikiem na drodze wiary... – Był naszym szefem – stwierdzają z powagą.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego papież Leon XIV mieszka (jeszcze) w Rzymie

2025-05-14 15:24

[ TEMATY ]

Rzym

Włochy

mieszkanie

Państwo Watykańskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Od czasu wyboru na papieża 8 maja Leon XIV reprezentuje Stolicę Apostolską jako podmiot prawa międzynarodowego i jest głową Państwa Watykańskiego (Citta del Vaticano). Jednak w chwili obecnej jego rezydencja nadal znajduje się na terytorium Włoch, mieszka zatem w kraju sąsiedzkim. Granica między niewielkim Państwem Watykańskim a ówczesnym Królestwem Włoch jest wytyczona na mocy Traktatów Laterańskich z 1929 roku.

Wynika z tego, że budynek, wówczas nazywany „Sant'Uffizio”, w którym nadal mieści się Dykasteria Nauki Wiary, znajduje się na terytorium Włoch. Jednakże, podobnie jak wiele budynków w Rzymie należących do Stolicy Apostolskiej, również i ten uważany jest za „eksterytorialny”. Jego ochronę zapewnia jednak nie Gwardia Szwajcarska, lecz członkowie włoskich sił zbrojnych.
CZYTAJ DALEJ

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję