Reklama

Jasna Góra

Byli Żołnierze-Górnicy z doroczną modlitwą

22. Pielgrzymka Związku Represjonowanych Politycznie byłych Żołnierzy-Górników trwa w dniach 29-30 kwietnia na Jasnej Górze. W dorocznej modlitwie uczestniczą kombatanci wraz ze swymi rodzinami.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Związku Represjonowanych Politycznie byłych Żołnierzy-Górników zrzesza osoby, które w latach 1949-1959 z powodów politycznych trafiły do kopalń węgla kamiennego, uranu i do kamieniołomów. W kopalniach zmuszano ich do ciężkiej pracy. Ponad tysiąc górników zginęło, kilka tysięcy zostało kalekami, a dziesiątki tysięcy przedwcześnie utraciło zdrowie i siły. Do batalionów trafiali przede wszystkim synowie chłopscy, których rodzice zostali uznani za kułaków. Czas pobytu w batalionach wahał się między 24 a 36 miesiącami. Katorżnicza praca w kopalniach trwała nieraz po 16, a nawet ponad 20 godzin na dobę. Żołnierzy ze służb zastępczych, podobnie jak więźniów, kierowano w najgorsze i najniebezpieczniejsze miejsca kopalni.

„Jako były żołnierz przejechałem na kolejną Pielgrzymkę Represjonowanych Żołnierzy-Górników. To potwierdzenie naszego przetrwania w wierze podczas mrocznego okresu zniewolenia, kiedy to władze ówczesne z powodów postaw patriotycznych skazali nas na niewolnicza pracę, przymusową w kopalniach i kamieniołomach – wyznał Józef Wąsacz, wiceprezes Krajowego Zarządu i prezes Okręgowego Zarządu Związku Represjonowanych Politycznie byłych Żołnierzy-Górników we Wrocławiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Żołnierze-górnicy to grupa najbardziej poszkodowana na tle wszystkich ugrupowań poszkodowanych ówczesnego okresu ze względu na to, że ponad 1 tys. naszych kolegów górników zostało na dole, ponieśli śmierć w wyniku doznanych urazów, ponad 13 tys. żołnierzy górników doznało urazów, które na trwałe spowodowały niezdolność do funkcjonowania, czyli zostali kalekami. A koledzy, którzy ucierpieli najbardziej, to ci, którzy pracowali w przemyśle wydobywczym uranu. Oni przedwcześnie umierali. Zaraz po zakończeniu służby wojskowej, w krótkim okresie czasu zmarli – opowiada Józef Wąsacz - Po zakończeniu służby wojskowej nie poddaliśmy się traumie, staraliśmy się w miarę możliwości zrozumieć istniejące uwarunkowania, szczególnie resortu Wojska Polskiego, Ministerstwa Obrony Narodowej, ale też mieliśmy wielki żal, bo najgorzej się czuje krzywdę, kiedy ta krzywdę zadają swoi”.

Reklama

„Ludzie w kopalni pracują i to jest normalna sprawa, tylko rzecz polegała na tym, że żołnierze górnicy byli zmuszeni do pracy na takich odcinkach, gdzie zagrażało to ich życiu i zdrowiu, tam, gdzie cywile normalnie odmawiali pracy ze względu na bezpieczeństwo i nieprzestrzeganie pewnych warunków, zasad bezpieczeństwa pracy – wyjaśnia prezes Zarządu - W okresie mojego 24. miesięcznego pobytu w wojsku zginęło siedmiu kolegów. Były to smutne ceremonie. Ciało kolegi, który uległ wypadkowi, zostało w eskorcie przewiezione w strony rodzinne, tam nie wolno było na ten temat nic powiedzieć, był to temat tabu”.

„Byłem w kopalni węgla kamiennego Prezydent w Chorzowie – opowiada jeden z byłych górników, 90-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego - Ojca nie miałem, zmarł w 1939 r. po powrocie z wojny, mama jako 'kułak' miała dużo ziemi. Nie wypadało mieć dużo ziemi. Pięcioro nas było i musiałem pracować. Przyjechali do Ostrołęki i nas zabrali. Mówili, że jedziemy do pancernej jednostki. Pognali nas nocą, na stacje, na dworzec Ostrołęka, piechotą, i do pociągu, i na Śląsk. Przyjechało po dwóch z bronią”.

„Początkowo tam nie było chłopaka, żeby nie płakał – wspomina górnik - Ja byłem 700 m pod ziemią, głęboko. Nawet niedzieli nie było wolnej. Służba trwała dwa lata, a nawet cztery dni dłużej. W 1952 roku zabrali nas, a w 1954 r. wróciliśmy. Na drugi rok brata rodzonego zabrali do kopalni. Mieli nas za wrogów. Brat wytrwał w kopalni, ale już nie żyje”.

„Co roku tu, na Jasną Górę, przyjeżdżamy, już kilkanaście lat jeździmy. Spotkałem tu kolegę, który służył w tej samej jednostce, jaka to była radość, że nie mogliśmy się wygadać” – wyznał górnik.

Reklama

Msza św. odprawiona została we wtorek, 30 kwietnia o godz. 11.00 w bazylice pod przewodnictwem ks. Stanisława Rospondka, opiekuna żołnierzy i kombatantów w arch. częstochowskiej. Wystawiono poczty sztandarowe.

„Umocniony razem z państwem wielkim znakiem Drogi Krzyżowej w Kaplicy Różańcowej, dziś pragnę powiedzieć Matce Najświętszej, że Polska słyszy prawdę o losach żołnierzy-górników sponiewieranych, którzy w kopalniach stracili młodość, zdrowie, ale pozostali wierni swoim przekonaniom” – mówił podczas homilii ks. Stanisław Rospondek.

„Dramat 200 tys. Polaków przymusowo wcielonych do wojskach i zmuszonych do niewolniczej pracy w kopalniach i kamieniołomach, to była najbardziej niebezpieczna praca, w której co najmniej ok. 1500 osób poniosło śmierć, a wiele tysięcy odniosło rany - przypomniał ks. Rospondek - Synowie polskich chłopów uznanych za obszarników, a także synowie rodzin inteligenckich związanych z Armią Krajową, to był cel, aby zdeptać wolnościowe tradycje polskiego munduru. Przez ponad 40 lat ten dramat był znany nielicznym, ale tu, przed tronem Matki przedstawiamy przeświadczenie o długu, jaki nasz kraj posiada wobec żołnierzy-górników. Matko i Królowo, bardzo chcemy, abyś usłyszała jeszcze raz, że represjonowani żołnierze-górnicy byli nieugiętymi ludźmi. To o wamsmożna mówić, że byliście i jesteście przykładem odwagi, przyjaźni, solidarności, siły ducha i woli przetrwania. Jesteście ludźmi honoru”.

2019-04-30 20:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tam zawsze byliśmy wolni

Niedziela sosnowiecka 28/2018, str. I

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Jarosław Ciszek

Uczestnicy ubiegłorocznej pielgrzymki na Jasną Górę

Uczestnicy ubiegłorocznej pielgrzymki na Jasną Górę

Pielgrzymowanie na Jasną Górę, która od wieków jest ważnym ośrodkiem przekazu bogatych treści tradycji polskich, wyraźnie podkreśla i spaja w jedno naszą świadomość religijną ze świadomością narodową. Jasnogórskie sanktuarium jest miejscem, w którym zawsze byliśmy wolni. Mówił o tym w 1983 r. św. Jan Paweł II: „Tu, na Jasnej Górze, gdzie mieszkała Królowa Polski, w jakiś sposób zawsze byliśmy wolni. O Jasną Górę też opierała się nadzieja narodu oraz wytrwałe dążenie do odzyskania niepodległości, wyrażane w tych słowach: Przed Twe ołtarze zanosim błaganie – Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!”.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Po pomoc do św. Andrzeja Boboli

2024-05-13 20:41

Archiwum parafii

W parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci patrona. Doroczne święto, obchodzone 16 maja, poprzedza modlitewne triduum w intencji pokoju i jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję