Reklama

Jasna Góra

Siostry i bracia przyszli do Matki

Nie było ich zbyt wiele. Jednak przykuwali uwagę. Przede wszystkim ze względu na swój strój. W niedzielę 26 maja przed Jasnogórski Szczyt dotarła trzydniowa pielgrzymka piesza, którą tworzyły Małe Siostry i Mali Bracia Baranka oraz zaprzyjaźniona z nimi grupa młodzieży.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Wspólnota Baranka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główną intencją pielgrzymki były sprawy Kościoła oraz osobiste intencje powierzone przez osoby proszące o modlitwę.

Na pątniczy szlak wyruszyli w piątek spod częstochowskiego Choronia. Trasa biegła przez Pustynię Siedlecką, Złoty Potok, św. Annę, Gidle, Rzerzęczyce, Mstów, Przeprośną Górkę i dopiero w niedzielę dotarli do Częstochowy. W sumie zamiast 20 km w linii prostej, pokonali odległość 90 km.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Rzeczywiście na Jasną Górę idzie się z Choronia 6 godzin, ale to jest zbyt mało na rekolekcje w drodze. Więc tak, jak Izraelitów na pustyni, Pan Bóg prowadził nas dokoła! I chcieliśmy też odwiedzić inne sanktuaria jak św. Anna i Gidle, jako miejsca dominikańskie, ponieważ jesteśmy w rodzinie dominikańskiej" - wyjaśnia s. Albane. Mała siostra dodaje również, że termin nie był przypadkowy, gdyż "24 maja obchodzone było święto przeniesienia relikwii św. Dominika, które jest dla nas ważną datą".

Okazuje się, że chociaż grupa nie była zbyt liczna, to tworzyli ją nie tylko siostry i bracia, ale także delegaci młodzieży z Gdańska, Warszawy, Łodzi, Częstochowy, Głogowa, Bolesławca czy okolic Wrocławia. Spotkać można było również pielgrzymów spoza granic Polski, ponieważ oprócz Polek, we Wspólnocie są także siostry i bracia z Francji, ze Stanów Zjednoczonych i z Luksemburga. A jako „wyjątkowy pielgrzym” szła z nimi św. Tereska z Lisieux, której relikwie noszone były na zmianę przez kolejnych pielgrzymów.

Oprócz tego, co jest wpisane w program każdej pielgrzymki, czyli Mszy św., konferencji czy wspólnego różańca, grupa z Choronia każdego dnia mandukowała Ewangelię. "Mandukacja to "przeżuwanie", powtarzanie Słowa Bożego zdanie po zdaniu, żeby to Słowo weszło w naszą pamięć, z pamięci do serca, a z serca do naszego życia" - tłumaczy s. Dorota. Wieczorami, na miejscu noclegu, całą grupa spotykała się w parafialnym kościele modląc się Słowem Bożym, proklamując fragmenty Ewangelii św. Jana, których uczyła się na pamięć w drodze.

Reklama

Szczytem i zakończeniem 3-dniowej wędrówki była Eucharystia sprawowana w Dniu Matki przed Cudownym Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze.

Wspólnota Baranka to założona we Francji 6 lutego 1983 r. przez abp Jean’a Chabbert’a, biskupa diecezji Perpignan jest nową gałęzią wyrastającą z pnia Zakonu Kaznodziejskiego. 16 lipca 1983 r. ojciec Vincent de Couesnongle, ówczesny generał Zakonu Kaznodziejskiego uznał, że przynależy ona do Rodziny świętego Dominika. Od 1996r. odpowiedzialnym za Wspólnotę jest kard. Christoph Schönborn OP, arcybiskup Wiednia. Tę rodzinę zakonną tworzą zarówno małe Siostry Baranka, jak i męska odnoga Zgromadzenia, czyli Mali Bracia Baranka. Wspólnota gromadzi dziś ponad sto sześćdziesiąt Małych Sióstr i ok. trzydziestu Małych Braci. Mają oni ten sam charyzmat wyrażony w „Postanowieniu Życia” i tą samą liturgię, często sprawowaną wspólnie. Ich życie domowe jest jednak całkowicie oddzielne.

W Polsce Siostry obecne są od 2001r., a Bracia przybyli do naszego kraju przed 7 laty. Klasztor Małych Sióstr Baranka znajduje się w Choroniu pod Częstochową, a Mali Bracia, licząc na Opatrzność Bożą i dobre serca ofiarodawców, rozpoczynają właśnie budowę własnego klasztoru. Do Wspólnoty przynależą także kapłani Baranka oraz ludzie świeccy w różnym wieku i z różnych miast.

2019-05-28 07:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Maryją do zwycięstwa

W Wieruszowie (obecnie diec. kaliska, do 1992 r. - archidiecezja częstochowska) 340 lat temu zmarł o. Augustyn Kordecki, bohaterski przeor Jasnej Góry, obrońca Polski podczas potopu szwedzkiego w 1655 r. Jest pochowany na Jasnej Górze, a urna z jego prochami znajduje się w drugiej części Kaplicy, w ścianie bocznej za szkłem. O. Kordecki razem z całym konwentem jasnogórskim, z ojcami i braćmi paulinami, stawał w Kaplicy Matki Bożej przed Jej świętym obrazem i, wpatrując się w oczy Maryi, powierzał Jej opiece naród i wszystkie jego problemy. Dzisiaj jest podobnie. W Kaplicy Jasnogórskiej płyną do Maryi te same pacierze, śpiewy, litanie, wezwania, klęczy lud Boży, wypowiadający się głośno i po cichu, czasami płaczący lub szczerze świętujący. To polski duch, sięgający swoimi korzeniami głęboko w historię ojczystą, sprawiający, że wciąż przeżywamy bardzo mocno śpiew „Bogurodzicy”, a pielgrzymowanie na Jasną Górę jest dla nas wyjątkową wartością. Bo z Maryją najlepiej naród przeżywa swoje istnienie, buduje swoją kulturę i troszczy się o swoją codzienność.

CZYTAJ DALEJ

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję