Dziewiąta rocznica pobytu Jana Pawła II w Toruniu minęła 7 czerwca. Z tej okazji parafia pw. św. Antoniego na toruńskich Wrzosach przygotowała kilka propozycji, które upamiętniały tamtą pielgrzymkę, były także okazją do wspomnień i modlitwy w intencji Sługi Bożego. Obchody rocznicowe odbyły się 8 czerwca. W niedzielne przedpołudnie w kościele gościł Arturo Mari - papieski fotograf od 51 lat. Jego życie jest doświadczeniem współpracy z kilkoma papieżami, jednak - jak sam podkreśla - te 27 lat spędzone z Janem Pawłem II były wyjątkowe. Znajomością języka włoskiego służył o. Mirosław, salezjanin, który tłumaczył wypowiedzi Gościa.
Arturo Mari ukazał Jana Pawła II jako człowieka przekazującego światu miłość. Wspominał spotkanie z matką dziecka umierającego na chorobę nowotworową. Kobiecie proszącej o ratunek powiedział wówczas: „Nie bój się, ja cię nie opuszczę, ale ty też miej wiarę i módl się. Nie zapomnę o tobie”. W ten sposób Papież pokazywał, jak ważna jest rola kobiety w rodzinie, jak istotne jest poszanowanie jej godności. „Jan Paweł II był najpierw człowiekiem, a potem papieżem. Dla mnie życie przy Papieżu zmieniło się od pierwszego dnia. Zrozumiałem, co to znaczy szacunek do żony, dzieci, co to znaczy miłość i pokora. W rozmowie z nim odczuwałem ojcowską troskę i zainteresowanie. Kiedy mój syn poszedł do seminarium duchownego, to właśnie Ojciec Święty tłumaczył, co to znaczy mieć syna kapłana”.
U Ojca Świętego niezwykle silny był charyzmat pokoju. Fotograf wspomniał spotkanie z Michaiłem Gorbaczowem i jego żoną Raisą. Gorbaczow zapytał wprost, co ma zrobić, na co Papież dokładnie mu odpowiedział. Na koniec spotkania przyszła żona, powitana ciepło przez Biskupa Rzymu. Po dwóch miesiącach od tego spotkania upadł mur berliński. Potem Ojciec Święty i Gorbaczow spotkali się jeszcze dwa razy. Pierwszy, gdy polityk prosił o modlitwę za chorą Raisę, a drugi już po śmierci żony. Była tam również córka państwa Gorbaczow. Wyznała, że po spotkaniu z Janem Pawłem II matka bardzo się zmieniła. Raisa prosiła córkę, by modliła się za Ojca Świętego, a po jej śmierci córka modli się za matkę na różańcu, który otrzymała od Papieża.
Arturo Mari wspominał również swoje ostatnie spotkanie z Ojcem Świętym. Nie jest prawdą, jak to podawały media, że Papież był podłączony do mnóstwa rurek podtrzymujących jego życie. Przy łóżku miał tylko maseczkę, która ułatwiała oddychanie, ale z niej nie korzystał. W tym pożegnalnym spotkaniu wzrok Jana Pawła II był pełen miłości. Arturo uklęknął przy łóżku, a Ojciec Święty wziął go za ręce, pogłaskał po twarzy i głowie oraz powiedział „Dziękuję… dziękuję”. Mówił to z uśmiechem, który pokazywał, że już przygotowuje się do przejścia na tamtą stronę.
Spotkanie z osobistym fotografem Jana Pawła II było wzruszające. Gość w prosty i szczery sposób opowiadał o rzeczach, o których nie można było przeczytać w żadnej z gazet ani usłyszeć w telewizji. Arturo był blisko człowieka, który pełnił funkcję papieża, ukazał Ojca Świętego jako człowieka.
W dalszej części dnia zaplanowano II Pieszą Pielgrzymkę na Barbarkę. Stanowi ona nawiązanie do wielowiekowej tradycji pieszego wędrowania do miejsca kultu św. Barbary. Zlikwidowany w XVIII wieku zwyczaj przywrócono w zeszłym roku. Wówczas na Barbarkę udało się kilkudziesięciu pielgrzymów. Tegoroczny szlak pątniczy do kaplicy św. Barbary zgromadził blisko dwustu wiernych. Tak jak w roku ubiegłym, pielgrzymów prowadził ks. kan. Wojciech Miszewski. O godz. 16 wyruszono spod kościoła pw. św. Antoniego na Wrzosach. Zatrzymano się i pomodlono przy pomniku Matki Polki oraz w miejscu pamięci osób zamordowanych podczas II wojny światowej. Pielgrzymi dotarli na Barbarkę po ponadgodzinnym marszu. Przed Najświętszym Sakramentem odprawiono nabożeństwo czerwcowe oraz modlono się o rychłą beatyfikację Jana Pawła II.
Wytchnieniem po trudach pielgrzymowania był koncert Huberta Meyera. Student leśnictwa mieszkający na Wrzosach pasjonuje się grą na fletni Pana. Zaprezentował instrumentalne wersje polskich i zagranicznych przebojów. Można było nabyć płyty z nagraniami młodego artysty. Na zakończenie wystąpiła Antonina Krzysztoń.
Pomysłodawcą i inicjatorem obchodów był proboszcz parafii na Wrzosach ks. kan. Wojciech Miszewski, którego umiłowanie pielgrzymowania nieustannie pobudza ruch pątniczy w parafii oraz diecezji. Współorganizatorem dnia była Monika Krauze ze Szkoły Leśnej na Barbarce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu