Reklama

Muzyka pomaga tworzyć więzi

Dzieci i młodzież, osoby zdrowe i w różny sposób niepełnosprawne na jeden tydzień wakacji połączyła muzyka. W Domu „Uzdrowienie Chorych” w Głogowie odbyły się integracyjne warsztaty muzyczne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prowadząca zajęcia daje znak i uczestnicy rozpoczynają marsz w dwóch kołach - większym i mniejszym - rytmicznie powtarzając tekst rymowanki, dla utrudnienia w kanonie. Za chwilę rozpoczynają taneczną improwizację do melodii granej na keyboardzie - gdy muzyka milknie, przybierają wymyślone przez siebie pozy. Im dziwniej, tym lepiej, bo najoryginalniejsze wędrują do warsztatowej „Galerii figur”. Żeby trochę odpocząć, siadają na krzesłach z instrumentami w dłoniach i odtwarzają dźwięki znad morza, których słuchali poprzedniego dnia w grocie solnej. Instrumenty Orffa (bębenki, tamburyny, kołatki, grzechotki, trójkąty, dzwonki melodyczne) świetnie sprawdzają się jako wiatr, szum fal czy ptasie odgłosy, a do naśladowania mewy wystarczy nawet własne gardło - wszelka improwizacja jest tu mile widziana.

Różnice to nie przeszkoda

Integracyjne warsztaty muzyczne to pomysł s. Małgorzaty Malskiej ze wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża w Głogowie. Zadbała o zaplecze - tablice, sprzęt odtwarzający, instrumenty i znalazła prowadzącą. - S. Małgorzata zapytała mnie, czy poprowadziłabym te zajęcia, a ja się zgodziłam, bo każde takie wyzwanie jest dla mnie czymś interesującym. Lubię działać na tym polu - wyjaśnia Lidia Słotwińska.
Przygotowania programu warsztatów trwały od początku wakacji, ale ostateczna wersja mogła powstać dopiero, gdy była znana już grupa uczestników. Chodziło o to, by tak poprowadzić zajęcia, żeby były atrakcyjne zarówno dla osób zdrowych, jak i niepełnosprawnych. - Na warsztaty trafiły osoby z Warsztatów Terapii Zajęciowej „Arka”, grupy terapeutycznej i po prostu z miasta. Grupa jest dość wymieszana, bo są w niej osoby zdrowe, z niepełnosprawnością fizyczną, a także intelektualną.
Młodzież „starsza i młodsza” uczestniczy w warsztatach chętnie i z dużym zaangażowaniem. Mimo wielu różnic nie ma tu podziałów, widać za to życzliwość i wzajemną troskę. - Człowiek to istota społeczna i potrzebuje drugiego człowieka. Może nawet bardziej potrzebuje, kiedy jest niepełnosprawny i pragnie akceptacji. Jestem pełna podziwu dla dziewcząt, które tu przychodzą i nie zrażają się tym, że koleżanka czy kolega nie są zdrowi, tak jak one. Rodzą się tu przyjaźnie - dwie dziewczynki spotkały się pierwszego dnia i od tamtej pory cały czas chętnie ze sobą przebywają. Tworzą się minigrupy. Mocno kształtują się tu relacje międzyludzkie - mówi prowadząca.
- Mamy tutaj dużo przyjaciół wśród osób niepełnosprawnych. Jest Jaś, Ola, Grzesiek, p. Jacek. Spotykamy się z nimi i razem śpiewamy, gramy na instrumentach - mówią Karina Kozakiewicz i Daria Błachnio. Obie głogowianki dobrze znają Dom „Uzdrowienie Chorych” i bywają tu nie tylko przy okazji warsztatów.

Potrzeba tworzenia

Ruch przy muzyce, próby wokalne, estetyka ruchu, działania twórcze - to wszystko można znaleźć na warsztatach. - Staram się korzystać z różnych metod i technik, żeby urozmaicić zajęcia, żeby coś z nich w pamięci zostało i było kształcące - tłumaczy Lidia Słotwińska. - Muzyka ma cudowne działanie odprężające. Daje radość. Przynosi potrzebę tworzenia i samorealizacji. Oczywiście wtedy, kiedy jest specjalnie przedstawiona, bo przecież jest też muzyka, która działa wręcz destrukcyjnie. Tutaj taka muzyka się nie pojawia, bo potrzeba naprawdę dużej dojrzałości, żeby w muzyce destrukcyjnej szukać czegoś dla siebie.
Praca na warsztatach integracyjnych wymaga nie tylko przygotowania muzycznego. - Pan Bóg przygotowuje człowieka do pewnych sytuacji. Od lat jestem nauczycielką muzyki i większą część swojego życia zawodowego uczyłam gry na fortepianie. Później doszło prowadzenie zespołów wokalnych. Ale pojawiła się też praca z małymi dziećmi, ni stąd, ni zowąd, bo to było naprawdę dość późno. Od 3 lat uczę dzieci rytmiki. I właśnie doświadczenie stąd przynoszę na te warsztaty - opowiada prowadząca.
Dzień zaczyna się od rozgrzewających zabaw przy muzyce, które wprowadzają podstawowe pojęcia muzyczne, uczą ładu muzycznego. Z boku wygląda to dość beztrosko, ale służy budowaniu więzi między uczestnikami, uczy wspólnej pracy i odpowiedzialności za to, co robi grupa. Kolejnym punktem są ćwiczenia oddechowe, dykcyjne i emisyjne. Po nich następuje praca nad repertuarem. - Pracujemy nad piosenką świecką i muzyką religijną, którą chcemy zaprezentować podczas Mszy św. kończącej nasze warsztaty - wyjaśnia Lidia Słotwińska. Po obiedzie relaks w grocie solnej, oczywiście przy muzyce. - To, czego słuchamy dzisiaj, analizujemy jutro. Codziennie leci coś innego, np. muzyka elektroniczna czy estradowa. Ale zawsze jest odpowiednia do odpoczynku. Nie wybieram muzyki ciemnej, gęstej, tylko szukam wyciszającej o łagodnym brzmieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sekundy, które zmieniają życie

Dariusz Kowaluk zdobył złoty medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w lekkoatletyce, w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów. Czytelnikom Niedzieli opowiada o swoim życiu, wierze, codziennych treningach, nauce i planach na przyszłość.

Krzysztof Tadej: Jak się żyje po zdobyciu olimpijskiego złota?

Dariusz Kowaluk: Radośnie, interesująco. Jestem rozchwytywany przez dziennikarzy i fotoreporterów – to bardzo miłe. Studiowałem dziennikarstwo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przygotowywałem się do wykonywania zawodu dziennikarza, a teraz mogę zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony, gdy odpowiadam na różne pytania.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53

[ TEMATY ]

Świdnica

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Ważnymi znakami, które będą towarzyszyć wiernym w czasie tego ważnego wydarzenia, są specjalnie wybrane hasło, hymn oraz logo, odzwierciedlające duchową misję i cel Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję