Reklama

Jubileusz KAMUZO

Służą diecezji od 30 lat

Tegoroczne KAMUZO (czyli Kurs Animatorów Muzycznych Oazy) było wyjątkowe, bo trzydzieste - jubileuszowe. 18 lutego na wielkie świętowanie przybyli do Rokitna dawni uczestnicy i animatorzy, którzy przed laty wiernie przyjeżdżali na te rekolekcje i darzą je wielkim sentymentem do dziś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Około 140 głosów (gospodarzy i gości) wypełniło bazylikę rokitniańską w czasie uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta. - Ci wszyscy, którzy poprzez śpiew służą społeczności w liturgii, podwójnie w niej uczestniczą. Sobór Watykański II podkreśla, że śpiew powinien wyrażać piękno modlitwy. Śpiew i muzykowanie w trakcie liturgii powinny angażować całe zgromadzenie i pomagać w jednoczeniu się z Bogiem - powiedział bp Regmunt w homilii. - Niewątpliwie kiedy uczestniczymy w nabożeństwach, którym towarzyszą wspaniałe schole, chóry, orkiestry, to porusza nasze wnętrze. Dzisiaj widzimy, jak sprawa śpiewu i muzyki została zepchnięta na dalszy plan, w jak wielu parafiach brakuje należycie przygotowanego organisty, jak wiele parafii oczekuje na takich animatorów, pełnych zapału i optymizmu, którzy potrafią z grona wiernych wydobyć te talenty, które pomogą ubogacić liturgię.
Z Rokitnem kamuzowicze są związani od samego początku - w 1983 r. ks. Roman Litwińczuk zorganizował tu pierwszy kurs w trzy zimowe weekendy. Kolejne rekolekcje odbywały się już podczas ferii zimowych. - Wiele już razy mogliśmy się przekonać o tym, jak bardzo diakonia muzyczna dba o piękno liturgii i piękno śpiewu. Diecezjalne uroczystości w Rokitnie nieraz to pokazały. Ta młodzież i kapłani, animatorzy i uczestnicy mogą cieszyć się szczególną opieką Gospodyni naszej diecezji. Dziś, w dniu jubileuszu, chcę skierować w stronę ks. Romana i ks. Łukasza oraz młodzieży słowo dziękuję - za świadectwo wiary i upiększanie wszystkich uroczystości w sanktuarium - powiedział w trakcie Mszy św. kustosz ks. Józef Tomiak.

Atmosfera wciąż ta sama

Po Mszy św. w auli w Domu Pielgrzyma odbyła się gala połączona z rozdaniem nagród Akademii KAMUZO i uroczystym pokrojeniem jubileuszowego tortu. Była to też okazja do wspomnień. - Na moje pierwsze KAMUZO pojechałem jakieś 18 lat temu, jeszcze przed studiami - opowiada Sebastian Górski. - Dzisiejsze spotkanie to potężny zastrzyk adrenaliny, energii, doładowanie baterii, mimo różnicy wieku między dzisiejszymi kamuzowiczami a tymi sprzed lat. Pamiętam, że na KAMUZO przyjeżdżaliśmy w czasie sesji i ferii zimowych - zamiast spokojnie pozdawać egzaminy czy odpocząć - po to, żeby podszlifować swój warsztat muzyczny, spotkać przyjaciół i księdza moderatora, który dla wielu z nas był jak ojciec - wspomina. - I widzę, że dzisiaj jest tak samo. Teraz przyjeżdża więcej osób po szkołach muzycznych, niż to było za naszych czasów, ale atmosfera jest identyczna.
Ci, którzy nie mogli przybyć do Rokitna, wysłali wiele ciepłych e-maili. - Ze wzruszeniem przeczytałam zaproszenie na jubileusz 30-lecia KAMUZO. We wspomnieniach wróciłam do mojego pierwszego KAMUZO w Lublinie, a potem kolejnych muzycznych spotkań już w Rokitnie. Były to ważne chwile w moim życiu. Jestem wdzięczna Panu Bogu za wszystkie rekolekcje oazowe, posługę animatorki muzycznej i wspaniałe spotkania w gronie przyjaciół spędzone na niekończących się rozmowach i śpiewach - napisała Jadwiga Jeleniewicz, uczestniczka pierwszego KAMUZO w naszej diecezji.

Przez pokolenia

Podczas wspólnych Nieszporów ks. Roman Litwińczuk (przez 20 lat moderator diecezjalnej diakonii muzycznej) podkreślił, że przez cały ten czas kamuzowicze uczyli się od Maryi, jak uwielbiać Boga, jak wyśpiewać Jemu chwałę, jak dostrzegać w swoim życiu wielkie rzeczy, które On czyni. - Patrzę na najmłodsze pokolenie i tak sobie myślę, że myśmy też tacy byli 10, 20 lat temu - mówił. - Przybyło nam lat, ale jedno się nie zmieniło - spotykamy się na tym samym fundamencie. To w nas zostało. Myślę, że to jest siła Kościoła, kiedy kolejne pokolenia ludzi odczytują w Słowie Bożym dla siebie drogę, inspirację do tego, by pokonywać pewne trudności, podejmować wysiłek przyjazdu mimo innych obowiązków - kolejni kamuzowicze wciąż się na to zdobywają.
Z okazji jubileuszu diakonia muzyczna wydała książeczkę zawierającą m.in. wspomnienia uczestników, a także płytę „Exaudi”, która jest zbiorem utworów nagranych w trzech etapach - w 1994 r. (kaseta „Matce Słuchającej”), 2006 r. (płyta „Będę śpiewał na cześć Pana”) oraz pieśni zarejestrowanych pod koniec 2011 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

Adam Chmielowski - porzucił sztukę i został św. Bratem Albertem

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Albert Chmielowski

Archiwum bp. Mariusza Leszczyńskiego

Św. Brat Albert Chmielowski

Św. Brat Albert Chmielowski

Adam Chmielowski do pewnego czasu żył jak prawdziwy artysta. Był gościem na salonach, przyjacielem wielkich postaci, sławnych malarzy i pisarzy. Dążąc do doskonałości artystycznej, odkrył inną doskonałość-służbę ubogim. Zobaczył nędzę człowieka i z ubogimi pozostał do końca życia.

Uważał, że aby zrozumieć ludzi bezdomnych trzeba stać się jednym z nich. Adam Chmielowski był postacią niezwykłą. Osobą, która rozpaliła w ludziach wyobraźnię miłosierdzia. 17 czerwca przypada liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ

Wdzięczni za dar kapłaństwa

2025-06-17 08:21

Artur D. Grabowski

22 maja br. minęło 15 lat od momentu, gdy szesnastu ówczesnych diakonów stanęło w katedrze legnickiej i wobec bp. Stefana Cichego wypowiedziało Chrystusowi swoje „chcę, z Bożą pomocą”, przyjmując dar kapłaństwa.

9 czerwca, w święto Najświętszej Maryi Panny - Matki Kościoła, złożyli oni swoje dziękczynienie na ołtarzu lubomierskiego kościoła pw. Wniebowzięcia NMP i św. Maternusa. Uroczystej koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył senior rocznika 2010 - ks. dr Adam Szpotański. Kapłanom towarzyszyli wierni parafii oraz goście, których serdecznym słowem przywitał ks. proboszcz Marek Suchecki. Ta wspólna modlitwa stała się więc okazją do wspomnień, a przede wszystkim do wdzięczności za dar kapłaństwa, które - jak pisał św. Jan Paweł II - jest zarazem wielką tajemnicą Bożego wybrania. Po zakończonej liturgii ks. proboszcz zaprosił swoich kursowych kolegów do zwiedzenia kaplicy klauzurowej i części krużganków dawnego lubomierskiego opactwa benedyktynek. Spotkanie zakończyła jubileuszowa kapłańska agapa i rozmowy przy stole.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję