Odszedł człowiek, którego głos ciągle był ważny i potrzebny na scenie publicznego życia w Polsce – powiedział o zmarłym dziś Tadeuszu Mazowieckim abp Józef Michalik. Był to zawsze głos człowieka sumienia a z jego opinią liczyli się także ludzie nieżyczliwi Kościołowi – dodał w rozmowie z KAI przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Publikujemy treść wypowiedzi abp. Józefa Michalika:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tadeusza Mazowieckiego znałem osobiście. Najpierw był to kontakt z dziełami, które tworzył jako zaangażowany katolik, redaktor miesięcznika "Więź" a później jako człowiek, który dawał się poznać jako osoba odpowiedzialna o wyważonym sądzie, człowiek który poważnie traktował swoje życie i swoją misję w Kościele. Także wówczas, kiedy później piastował ważne funkcje, włącznie z urzędem premiera.
Był człowiekiem, którego zaufaniem darzyły różne strony polskiej sceny politycznej, społecznej i wyznaniowej. Potrafił bowiem uwzględniać różne racje i patrzeć nieco dalej.
Zawdzięczamy mu wiele spokojnych, wyważonych decyzji w sprawach konfliktowych, jak chociażby wprowadzenie religii do szkół w czym widział wartość. Potrafił bronić swoich przekonań. Były one ważne nie tylko dla ludzi wierzących ale także z perspektywy całej chrześcijańskiej kultury naszego narodu.
Reklama
Ma też niewątpliwie duże zasługi jako ten, który uczestniczył w różnych inicjatywach odbywających się w Laskach i innych środowiskach katolickich.
Myślę, że na forum publicznym, gdzie krzyżowały się różne interesy, jego obecność, jego głos był bardzo ważny i potrzebny. Jest autorem licznych publikacji, które formowały sposób naszego myślenia.
Przyjmuję wiadomość o jego śmierci ze smutkiem i żalem, że odchodzi człowiek, którego głos ciągle był ważny i potrzebny na scenie publicznego życia w Polsce, i z którym liczyli się także ludzie nieżyczliwi Kościołowi. Był to zawsze głos człowieka sumienia.
Będziemy go polecać miłosierdziu Bożemu, bo jak każdy człowiek potrzebuje modlitewnego wsparcia przed Panem Bogiem. W imię ludzkiej solidarności modlimy się za zmarłych prosząc Pana Boga, żeby pozwolił zmarłemu wyrównać to, czego za życia może nie zdążył dokonać. Także i my liczymy na podobną modlitwę.