Reklama

A gdy UE zlikwiduje dopłaty...

Pytanie o los rolników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed szczytem UE w Nicei obiegły świat ostrożne informacje, że "spodziewanego przełomu spodziewać się nie należy": chodzi o uzgodnienie wspólnego stanowiska wszystkich krajów UE w sprawie jej wewnętrznej reformy. Pojawiły się też informacje, które jeszcze rok temu mogły szokować, albo mogły znaleźć się jedynie na łamach prasy pomawianej o "skrajną prawicowość": że "różnice w łonie krajów członkowskich UE pogłębiają się"!
Informacje te dobrze współbrzmią z ugruntowaną na prawicy europejskiej opinią, że po upadku komunizmu w Rosji i po zjednoczeniu Niemiec - polityka europejska wraca w przedwojenne koleiny. To może znaczyć, że kraje europejskie intensywniej poszukiwać będą własnych dróg rozwoju, nie wymuszanych "inżynierią społeczno-polityczną" brukselskiej biurokracji, jej ideami i dwuznacznym światopoglądem. Dwuznacznym - bo z jednej strony deklarującym przywiązanie do wartości chrześcijańskich, ale z drugiej strony aprobującym swobodę aborcji, eutanazję, małżeństwa homoseksualne... Dwuznacznym także dlatego, że biorącym niby w obronę " tożsamość kulturową" poszczególnych narodów - ale postulującym zarazem likwidację ich suwerenności państwowej. Może to oznaczać, że treść pojęcia "naród" zrównana zostanie z treścią pojęcia "folklor"...
Przed szczytem w Brukseli pojawił się jednak sygnał szczególnie niepokojący, nawet bardziej, niż ów odsuwający się w ciągle nieokreśloną przyszłość termin przyjęcia Polski do UE.
Otóż władze Wielkiej Brytanii, Włoch, Holandii, Danii i Szwecji zapowiedziały na początku grudnia, że uczynią wszystko, żeby w 2002 r. zniesiono w UE dopłaty bezpośrednie dla rolnictwa. Niemcy oświadczyły tymczasem, że "jeszcze wahają się", ale "nie wykluczają poparcia dla takich działań".
Tymczasem owe dopłaty bezpośrednie do rolnictwa to bodaj najważniejszy cel, dla którego Polska w ogóle interesuje się członkostwem w UE. Wedle nadziei euroentuzjastów i kolejnych polskich rządów - właśnie na nich miała opierać się "restrukturyzacja" polskiego rolnictwa, jego dostosowanie do "standardów" Unii Europejskiej! Dzięki tym właśnie dopłatom - wieś polska miała w miarę bezboleśnie przejść okres transformacji rolnictwa.
Rysuje się zatem całkiem realna możliwość, że w pierwszych latach nowego tysiąclecia owe dopłaty bezpośrednie w UE zostaną w ogóle zlikwidowane - jeszcze zanim Polska przyjęta zostanie do UE. Przed taką możliwością - dodajmy gwoli prawdy - ostrzegali w kraju poważni publicyści, że nie należy wykluczać całkowicie instrumentalnego traktowania Polski przez UE, celem wyciśnięcia z niej maksimum korzyści własnych. Rodzi się pytanie: czy elity rządzące w Polsce mają jakiś " wariant alternatywny" na taką ewentualność? Pytanie to nabiera znaczenia i aktualności.
Inicjatorzy zniesienia dopłat bezpośrednich do rolnictwa (w ramach tych dopłat Polska liczyła na kilka miliardów dolarów!) chcą - na otarcie łez - pozostawić fundusze "na rozwój wsi", ale w kwotach kilkaset razy mniejszych, niż dopłaty bezpośrednie. Jeśli się głębiej zastanowić, to owe "fundusze na rozwój wsi" można potraktować jako propozycję "politycznej łapówki" dla euroentuzjastów, ulokowanych w rodzimej biurokracji państwowej i samorządowej. Wszak to ona dzielić będzie te pieniądze w kraju. Ile z tych "funduszy" dotrze jednak naprawdę do potrzebujących rolników? A przede wszystkim, to przecież kropla w morzu w porównaniu z dopłatami bezpośrednimi, na które tak liczyły kolejne rządy.
Można, oczywiście, pocieszać się i łudzić, że inicjatywa pięciu silnych państw UE nie przebije się, upadnie, nie zyska zwolenników w łonie UE. Czy nie będą to jednak zbyt łatwe pocieszenia i złudzenia?
Bo i w krajach UE narasta świadomość, że całkowicie dotąd dotowane rolnictwo unijne przegrywa konkurencję w skali światowej, staje się coraz droższe i coraz mniej wydajne. Polityka ekonomiczna, zapoczątkowana przez Ronalda Reagana w Ameryce (której, na szczęście dla Amerykanów, nie popsuł Clinton) polegająca na minimalizowaniu podatków, doprowadziła po niespełna 20 latach do jakże wyraźnego zdystansowania Unii Europejskiej. Gdy w dzisiejszej Ameryce bezrobocie spadło poniżej 4% - w krajach UE sięga 15% i nieustannie rośnie... Gdy kraje UE borykają się z niedoborami budżetowymi - nadwyżka budżetowa w USA jest najwyższa w dziejach tego kraju.
Trudno więc spodziewać się, by kraje UE nie zreflektowały się wreszcie - przynajmniej nad swym rolnictwem. Inicjatywa wspomnianych pięciu krajów (że Niemcy przyłączą się, to raczej pewne) świadczy o tym dobitnie.
Zatem pytanie: Czy rządzące w Polsce elity mają jakąś " politykę alternatywną" dla rolnictwa? - staje się szczególnie aktualne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Zmiany duszpasterskie: posłani do nowych zadań

2025-06-20 14:03

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

zmiany kapłanów

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Kapłani podczas spotkania z biskupem

Kapłani podczas spotkania z biskupem

W piątek 20 czerwca biskup świdnicki Marek Mendyk spotkał się z kapłanami w Centrum Edukacji Katolickiej w Świdnicy, by wręczyć dekrety duszpasterzom podejmującym nowe obowiązki. Większość zmian personalnych wejdzie w życie z dniem 1 lipca.

– Gratuluję tym, którzy po pełnieniu funkcji administratora dzisiaj zostają pełnoprawnymi proboszczami. To jest też taki sygnał, że cieszą się zaufaniem swojego biskupa – powiedział biskup Mendyk, dziękując również nowym administratorom, którzy niejednokrotnie podejmują trud posługi w wymagających i trudnych warunkach duszpasterskich.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne w diecezji łowickiej

2025-06-20 22:01

[ TEMATY ]

zmiany księży

diecezja łowicka

Diecezja łowicka/Krzysztof Zwoliński

20 czerwca o godz. 12:00 odbyło się wręczenie dekretów neoprezbiterom, administratorom i proboszczom oraz nowemu kanclerzowi kurii.

Spotkanie rozpoczęło się modlitwa Anioł Pański, po czym Biskup Łowicki Wojciech Osial przypomniał mianowanym o ich obowiązkach oraz swojej gotowości do pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Dwunasta niedziela zwykła

2025-06-20 21:39

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan: «Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję ducha łaski przebłagania. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycie grzechu i zmazy».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję