Reklama

Bliżej Unii

Esej o niemieckim społeczeństwie, kraju Unii Europejskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Moja codzienna obserwacja społeczeństwa niemieckiego w kontekście ich duchowej tożsamości skłania mnie do następujących konstatacji. Otóż, Niemcy, i myślę, że nie różnią się oni pod tym względem od społeczeństw w innych krajach Unii Europejskiej, coraz częściej na co dzień przyjmują "praktyczną filozofię życia", w której eksponowane miejsce zajmuje po prostu ludzkie ciało, które pragnie tylko dobrego jedzenia, wymyślnego seksu i miękkiej pościeli. Bo czy inaczej można to nazwać, jeśli tutaj duch podporządkowany jest potrzebom ciała, które decyduje o całym współczesnym rozwoju. Cielesność tego społeczeństwa dążąca do dobrobytu, luksusu, gromadzenia nadmiaru dóbr materialnych nie znajduje czasu na potrzeby duchowe, które człowiek religijny najlepiej w sobie odkrywa przez obecność w nawach średniowiecznych katedr albo religijnych wspólnotach. W Niemczech często chrześcijaństwo jest uznawane jako przeszłość, która przez dwa tysiące lat kojarzona była ze światem niedostatku, biedy, chorób, cierpień fizycznych, krótkiego życia i pokornej śmierci. Przypomnijmy sobie, jak w średniowieczu ( zresztą i w wiekach późniejszych) było modne katowanie własnego ciała ( ascetyzm) w celu uwolnienia nieskazitelnie czystego ducha, który miał zapewnić właściwe miejsce w życiu pozagrobowym. Teraz to ciało zostało docenione.

Współczesny Niemiec to przedstawiciel świata, w którym niemal nikt nie jest głodny, niemal nikt nie cierpi z powodu zimna i chorób cywilizacyjnego niedostatku.

Jest to państwo wolnych jednostek, które tylko w bardzo ciasnych ramach akceptują ograniczenia wynikające z potrzeb życia zbiorowego. I powiedzmy sobie szczerze, że w świecie wolnych jednostek żadna ideologia nie ma szans rozwoju i przetrwania, ponieważ te jednostki same dla siebie i po swojemu budują swoją wizję szczęścia. Ideologia z reguły nie znajduje zwolenników wśród sytych i dobrze ubranych, bo do urlopu na Wyspach Kanaryjskich nie potrzeba ideologii. Do tego wystarczą pieniądze. I tu znów kłania się nam znakomite stwierdzenie ( a na nowo odkrywane) Karola Marksa, że byt kształtuje świadomość.

Powtórzę jeszcze raz, że w Unii Europejskiej rządzi despotycznie i totalitarnie ludzkie ciało. A dla tych, którzy chcą zaznać tajemnicy, nie potrzeba religii, wystarczy marihuana albo kokaina. Podniecenie, rozrywkę i emocje zapewnia tu nie religia, ale media elektroniczne.

Medycyna w Unii Europejskiej, a więc i w Niemczech - nie tylko przedłuża życie, ale w zasadzie pozwala też chorować bez bólu, umierać godnie, a tu i ówdzie nawet na własne życzenie. I przy takich doświadczeniach egzystencji Niemiec patrzy obojętnie na religię. Po prostu dla niego chrześcijaństwo lokowane jest w świecie przeszłości, a przeszłość nie zasługuje na zaufanie. Jest to konkluzja smutna, lecz chyba trafna. Mam takie wrażenie, że świat wartości, w jakich się kiedyś wychowałem, po prostu został zabity i że mam w tym zabójstwie także jakiś udział.

I na koniec tych rozważań chciałbym moim czytelnikom dać pod rozwagę kilka obrazków zaobserwowanych w Niemczech, a świadczących o ich "praktycznej filozofii życia".

Pierwszy obrazek

Niemiec częstując gościa alkoholem w domu, nie postawi mu całej butelki na stole (tak jak jest to w Polsce), ale naleje do kieliszka i resztę schowa do barku. Z kolei gospodyni niemiecka częstując gościa kanapkami, nie postawi przed nim całego półmiska kanapek, tylko zapyta się, ile on zje i tyle dostanie, bo więcej by się zmarnowało. Jest niedopuszczalną formą towarzyską, pojawia się to też w Polsce, zjawić się u nich bez uprzedniego zaawizowania swojego przyjścia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugi obrazek

Niemieccy dziadkowie robiący zakupy dla swoich wnuczków wyłożą pieniądze na zapłacenie rachunku, ale kwota ta musi być potem zwrócona im przez ich dorosłe dzieci. Z kolei sami mają czas i pieniądze, aby okres swojej "złotej jesieni" spędzać na wycieczkach turystycznych i na wyjazdach (w okresie zimy) do ciepłych krajów. (W Polsce często określi się to daleko posuniętym egoizmem i oszczędnością, ale przemyślmy to...).

Trzeci obrazek

Jeżeli są kłopoty edukacyjne z młodym człowiekiem, mającym więcej niż 15 lat, niemiecka rodzina nie stara się takiego młodego człowieka zatrzymać w domu i karze mu usamodzielnić się. A więc, życie na własny koszt. (Oczywiście, stanowisko rodziców jest o tyle łatwe, że mają tę świadomość, iż młodzi ludzie otrzymują konkretną pomoc socjalną ze strony bogatego państwa niemieckiego). Na ile my - Polacy jesteśmy odmienni, jako społeczeństwo katolickie, niech każdy sobie odpowie z osobna. Mamy wolny wybór, bo jesteśmy społeczeństwem demokratycznym, chociaż nadal biednym państwem. I myślę, że historia lubi się powtarzać, ale na zasadzie historycznej fali, która jako zjawisko fizyczne ma tę właściwość, że idąc do przodu, później wraca. W średniowieczu to my - Polacy przyjęliśmy od zachodu chrześcijaństwo i jego wartości etyczne, a teraz przyszedł czas (przystąpienia Polski do Unii Europejskiej), że to kraje słowiańskie wniosą tę etykę Chrystusową do cielesnego społeczeństwa zachodu.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nominacje nowych proboszczów w archidiecezji białostockiej

Metropolita białostocki abp Józef Guzdek w budynku Kurii Metropolitalnej Białostockiej wręczył dziś dekrety nowo mianowanym proboszczom. W sześciu parafiach archidiecezji dotychczasowi duszpasterze przeszli na emeryturę, a ich miejsce zajęli nowo mianowani księża. Jutro nominacje otrzymają księża wikariusze i neoprezbiterzy.

Decyzje personalne metropolity abp. Józefa Guzdka poprzedziły indywidualne rozmowy z każdym z kapłanów objętych nominacjami. Jeden z nich przekroczył już kanoniczny wiek emerytalny, a czterech poprosiło o zwolnienie ze względu na stan zdrowia.
CZYTAJ DALEJ

Niemiecka sieć nie wybuduje centrum dystrybucyjnego na obrzeżach Gietrzwałdu

2025-06-03 15:05

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

protesty

presja

centrum dystrybucyjne

obrzeża

Adobe Stock

Gietrzwałd

Gietrzwałd

Lidl nie wybuduje na obrzeżach Gietrzwałdu centrum dystrybucyjnego - poinformowało biuro prasowe Lidl Polska. Przeciwko tej inwestycji szeroko protestowały środowiska prawicowe, które twierdziły, że centrum to naruszy godność miejsca objawień maryjnych.

"Ze względu na przeciwności organizacyjne i logistyczne nie planujemy inwestycji w tej lokalizacji" - poinformowało we wtorek PAP biuro prasowe Lidla Polska. W przesłanym PAP komunikacie stwierdzono, że "okolice Gietrzwałdu były jedną z wielu opcji, które rozważano pod kątem budowy nowego obiektu, jednak umowa przedwstępna na zakup gruntu pod potencjalne centrum dystrybucyjne przestała wiązać strony z dniem 31 maja br.".
CZYTAJ DALEJ

Morze krwi, ocean śmierci

2025-06-03 18:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

felieton (Łódź)

Adobe Stock

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję