Reklama

Ubezpieczeni w podróży

Niedziela Ogólnopolska 26/2010, str. 38

Bożena Sztajner/ Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyjeżdżając na wakacyjny wypoczynek, warto ubezpieczyć się na wypadek utraty zdrowia lub nieszczęśliwego zdarzenia. W Polsce, jeżeli jesteśmy ubezpieczeni w Narodowym Funduszu Zdrowia, korzystamy z przychodni i szpitali znajdujących się w miejscu naszego pobytu. Gdy wyjeżdżamy na zorganizowane wczasy, zazwyczaj biuro turystyczne dba o ubezpieczenie swoich klientów. Jeżeli sami organizujemy wyjazd, powinniśmy pamiętać o czterech podstawowych formach ubezpieczeń, które oferuje np. PZU SA. Są to ubezpieczenia: NNW - następstw nieszczęśliwych wypadków (np. gdy złamiemy nogę), KL - kosztów leczenia (np. gdy boli nas brzuch, ząb), B - bagażu (np. gdy zginie nam bagaż) i OC - odpowiedzialności cywilnej (np. gdy niechcący potrącimy kogoś i zniszczymy mu komórkę czy aparat fotograficzny). W krajach Unii Europejskiej służba zdrowia jest częściowo płatna. Przed wyjazdem trzeba zabrać druk potwierdzający ubezpieczenie w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeżeli chcemy skorzystać z zagranicznych placówek medycznych, zadzwońmy najpierw pod numer znajdujący się na polisie. W przypadku drobniejszej usługi część kosztów musimy pokryć z własnej kieszeni i zabrać rachunek. Po powrocie z urlopu tę sumę zwraca nam zakład ubezpieczeń. W przypadku pobytu w szpitalu koszty leczenia są wysokie, dlatego trzeba zadzwonić pod numer telefonu znajdujący się na polisie i sprawą zajmie się firma, w której zostaliśmy ubezpieczeni.
Koszt ubezpieczenia np. 4-osobowej rodziny wyjeżdżającej na 10-dniowy wypoczynek zagraniczny wynosi ok. 50 euro. Jest to już tzw. bogata oferta usług, mieści się w tym m.in. pomoc prawna w przypadku zagubionych pieniędzy.

(eo)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję