- Kiedy Pan Bóg przychodzi do nas w te święta, to chce w naszym życiu działać. Nie chce, żebyśmy o Nim tylko opowiadali, śpiewali kolędy, ale byśmy się otworzyli na Jego działanie – mówił kard. Grzegorz Ryś do podopiecznych Caritas Archidiecezji Łódzkiej.
350 osób spotkało się przy wigilijnym stole przygotowanym przez Caritas Archidiecezji Łódzkiej w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Świąteczne spotkanie dla podopiecznych świetlicy środowiskowej, 2 Domów Dziennego Pobytu, Punktu Pomocy Charytatywnej oraz Zakładu Aktywności Zawodowej poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia w łódzkiej katedrze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii metropolita łódzki odniósł się do Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Jana Chrzciciela, zwracając uwagę na znak włożenia ręki na kogoś. – To jest gest przywoływania Ducha Świętego. To jest piękny obraz i chodzi o to, że Bóg nie tylko do nas mówi, tylko że chce w naszym życiu coś zrobić – ręka jest po to, żeby działać, usta są do mówienia, uszy do słuchania, ale ręka jest do pracy. Pan Bóg chce w naszym życiu coś zrobić. Kiedy Pan Bóg przychodzi do nas w te święta, to chce w naszym życiu działać. Nie chce, żebyśmy o Nim tylko opowiadali, śpiewali kolędy, ale abyśmy się otworzyli na Jego działanie – podkreślił duchowny. W kontekście ewangelicznej postawy Zachariasza kard. Ryś zapytał zebranych, czy są gotowi na zmiany, których chce dokonać w ich życiu Nowonarodzony Jezus. - Czasami mamy myślenie, że w naszym życiu nic nowego się nie wydarzy - bo za dużo zrobiłem złego, upadłem, odszedłem od Boga. Ale właśnie jest przestrzeń, aby ręka Boga w naszym życiu się objawiła, aby Bóg zrobił coś zupełnie nowego, niezależnie od wieku i grzechów, bo Bóg od początku do końca czyni to ze swojego miłosierdzia i miłości! – powiedział metropolita łódzki.
Na zakończenie rozważań kard. Ryś odniósł się do radości i smutku, czyli dwóch emocji, które każdy z nas powinien odczuć w te święta. - Przeżywaliście je kiedyś razem? Pamiętam, że ja przeżywałem to podczas święceń kapłańskich – idziesz i się cieszysz, ale się boisz. Cieszysz się, że Bóg robi cię księdzem, ale boisz się, że możesz to zmarnować albo że możesz okazać się niewierny – wyjaśnił.
Po Eucharystii i dzieleniu się opłatkiem podopieczni świetlicy środowiskowej, 2 Domów Dziennego Pobytu, Punktu Pomocy Charytatywnej oraz Zakładu Aktywności Zawodowej oraz uchodźcy z Ukrainy przeszli do Wyższego Seminarium Duchownego na świąteczny posiłek.
Jak poinformował Tomasz Kopytowski, dyrektor Caritas AŁ, w całej Polsce przy wigilijnym stole Caritas w 90 miastach zasiądzie 25 tysięcy osób potrzebujących wsparcia, bezdomnych i samotnych. Do przygotowania posiłków zużyjemy łącznie: 3,3 tony kapusty kiszonej, 7,5 tony karpia, 28 tys. litrów barszczu czerwonego i 17,5 km obrusów. W organizację wigilii zaangażuje się ponad 2 tysiące pracowników i wolontariuszy Caritas w Polsce.