Reklama

Niedziela Wrocławska

Majowo w ogrodach św. Jadwigi

Opiekunowie klasztoru, wzniesionego w XIII wieku z fundacji św. Jadwigi – Kongregacja Sióstr Boromeuszek, Fundacja „By służyć” oraz gmina Trzebnica zapraszają 21 maja br. na VI Majówkę w ogrodach klasztornych. W roku jubileuszowym 750. rocznicy kanonizacji św. Jadwigi impreza organizowana jest z wielkim rozmachem – wystawą artystyczną, widowiskiem plenerowym, naukową dyskusją. Wszystko po to, by zachować, pomnożyć i nieść dalej dziedzictwo niezwykłej Patronki tej ziemi

Niedziela wrocławska 21/2017, str. 4

[ TEMATY ]

majówka

Krystyna Klamińska

Klasztor z fundacji św. Jadwigi w Trzebnicy

Klasztor z fundacji św. Jadwigi w Trzebnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodynie klasztoru – siostry boromeuszki od sześciu lat szeroko otwierają bramy klasztornych ogrodów, by wspólnie z gośćmi cieszyć się majem i świętować. Tegoroczna majówka zapowiada się interesująco.

Wyjątkowy rok łask

– Ten rok jest dla nas wyjątkowy – mówi z przekonaniem Krystyna Klamińska, prezes Fundacji dla Ratowania Klasztoru św. Jadwigi Śląskiej „By służyć”, działającej od sześciu lat. – Św. Jadwiga nas zaskakuje, wyraźnie patronuje temu, co próbujemy w klasztorze zrobić. Klasztor otrzymał m.in. dotacje, które pozwolą na jego gruntowne odnowienie i stworzenie tu prawdziwego centrum rozwoju kulturalnego i duchowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego tegoroczna majówka jest hołdem dla św. Jadwigi. – To będzie biesiada kulturalna, z programem, który przygotowujemy od kilku miesięcy, z udziałem naukowców i artystów, z mnóstwem atrakcji, konkursami i nagrodami, ucztą kulinarną współczesnej i średniowiecznej kuchni klasztornej – zachęca pani prezes.

W szafie św. Jadwigi

Dzieci i młodzież będą mogli przejść przez edukacyjne ścieżki „Śladami św. Jadwigi”, a także... przebrać się w szafie św. Jadwigi. W ogrodzie będzie na nich czekać specjalna altana – szafa św. Jadwigi, a w niej elementy strojów średniowiecznych. Będzie można przebrać się i wziąć udział w konkursie na najlepszy strój z epoki. Można też oczywiście przynieść własne rekwizyty.

Organizatorzy spodziewają się nawet 2000 gości, a zabawę biesiadną poprowadzi zespół folkowy „Gieni Dutki”. – Wszystkich pomieścimy i każdy będzie się tutaj czuł dobrze – zaprasza pani Klamińska.

W starej wozowni

Jako że książęca rodzina była mecenasem sztuki, w starej wozowni klasztornej w dniu majówki otwarta zostanie wystawa „Dziedzictwo św. Jadwigi”. Swoje prace zaprezentują: Hubert Bujak, Marina Czajkowska, Marek Gołębiewski, Krzysztof Hejmej, Joanna Hazuka, Paweł Jaszczuk, Dorota Łuczewska, Barbara Siomkajło, Ewa Mroczek oraz Beata i Roman Szynol. – Jedna wystawa, ale w 11 odsłonach – zapowiada K. Klamińska. – W przestrzeni letniej galerii klasztornej każdy z 11 artystów plastyków przedstawi swoją wizję materialnego i duchowego dziedzictwa św. Jadwigi Śląskiej. Wystawa będzie trwała do 30 września br.

Reklama

Słowem, dźwiękiem, tańcem

Tego jeszcze w ogrodach klasztornych nie było! Majówkę zwieńczy widowisko plenerowe zatytułowane „In via Hedvigen”. – Jesteśmy przekonani, że ta impresja dźwięków, ruchu, obrazów i słowa, która przenosi nas w świat wyobrażeń o życiu św. Jadwigi, zapisze się w dziejach klasztoru i Trzebnicy – tłumaczy K. Klamińska. Spektakl w reżyserii Yoli Wesołowskiej z muzyką Stana Michalaka jest inspirowany powieścią historyczną „Wspaniała niewiasta – życie św. Jadwigi Śląskiej” autorstwa Renaty Schumann. W kilkunastu przenikających się scenach specjalnie napisanym utworom towarzyszyć będzie narracja wizualna, tekstowa i choreograficzna. – Usłyszymy muzykę z fragmentami chorałów, pieśni Hildegardy von Bingen i pieśni dworskich, nawiązujących do literatury średniowiecznej. W widowisku wystąpią również trzebniczanie.

Program majówki

15.00 rozpoczęcie, otwarcie wystawy „Dziedzictwo św. Jadwigi Śląskiej”

17.00 rozmowy o św. Jadwidze (ks. prof. Waldemar Graczyk, prof. Jolanta Marszalska, dr Anna Sutowicz)

17.00 ścieżki edukacyjne, konkurs na przebranie; występ s. Otylii

18.30 występ zespołu Gieni Dutki

19.00 Majówka Maryjna w klasztornym wirydarzu

20.00 widowisko plenerowe „In via Hedwigen”

2017-05-18 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

M – jak majówka

Maj jest miesiącem Pierwszych Komunii św. i nabożeństw majowych. Tradycja tzw. majówek, czyli wspólnego odmawiania Litanii Loretańskiej ma w Kościele długą historię. Jej początki sięgają końca XVI wieku. Do tego czasu na litanię składały się różne błagalne wezwania do Matki Bożej tworzone przez modlących się wiernych. Jak podają historycy, było wiele maryjnych litanii, jednak na stałe przyjęła się ta, którą odmawiano we włoskim sanktuarium maryjnym w Loreto. Litania liczy 52 wezwania, natomiast polska wersja ma ich 53 – mamy dodatkowe wezwanie z tytułem „Królowo Polski”. W 2014 r. Dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów do treści Litanii Loretańskiej włączono kolejne wezwanie. Po słowach „Matko Łaski Bożej” należy odmówić wezwanie „Matko Miłosierdzia”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję