Reklama

Byłem wtedy w Brukseli

Niedziela Ogólnopolska 17/2010, str. 23-25

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tragedii dowiedziałem się przez SMS. Byłem wtedy w Brukseli. Nie przyszło mi do głowy, że to dotyczy polskiego Prezydenta.
Z Lechem Kaczyńskim spędziłem mnóstwo czasu - najpierw jako doradca w 2000 r., później wiceminister, a jeszcze później byliśmy posłami. Gdy został prezydentem Miasta Warszawy, wspierałem go w kampanii, często u niego bywałem. Znałem go od strony politycznej, ale też od strony prywatnej. Przeżywaliśmy radosne chwile, ale też trudne momenty związane z działalnością publiczną. Był człowiekiem nietuzinkowym. Bardzo ludzko podchodził do swoich zadań, obowiązków. Czuł to, co robi. I to go charakteryzowało. Lubił w wymiarze prywatnym żartować i zawsze miał żart związany z kontekstem sytuacji. Często opowiadał ze szczegółami o wydarzeniach związanych z Solidarnością Podziemną, w której działał. Charakteryzował bardzo trafnie postawy innych ludzi. Zwykle z życzliwością wspominał nawet swoich przeciwników politycznych. Był zawsze przejęty ludzką krzywdą. I tak go zapamiętałem.
Pani Prezydentowa była osobą bardzo serdeczną i ciepłą, łagodną, przejętą niezwykle sprawami męża, kochającą wnuczki. Była wrażliwa na rozmaite żale ludzi, które gdzieś tam do niej trafiały. I od tej strony ją pamiętam.
Przemek Gosiewski był niezwykłą osobą, miał w sobie dużo energii, był gigantem pracy - to nie jest przesada, bo gdyby porównać go do zwykłego posła, to on potrafił robić trzy razy tyle, jeśli nie więcej. Przemek, mimo że funkcjonował w sferze polityki, która rządzi się swoimi regułami, nie był typem intryganta, jak czasem zdarza się w polityce, był serdecznym kolegą. To był naprawdę dobry człowiek. Bardzo angażował się w różne sprawy pomocy innym. Funkcjonował cały czas skoncentrowany na realizowaniu zadań, które sobie stawiał. Te zadania przezwyciężały miarę przeciętnego człowieka, który nawet wiele czasu poświęcał pracy w polityce. Wszyscy obserwowaliśmy, jak on to potrafi robić, skąd te niespożyte siły. Miał w sobie coś takiego. Był człowiekiem lubianym, wesołym, miłym, uśmiechniętym. Cały czas gdzieś biegł, prawie że był przebiegający. Przemek Gosiewski na korytarzach sejmowych wykonujący telefon za telefonem… I to jest trudna rzecz do uwierzenia, że tego człowieka, pełnego energii, na tych sejmowych korytarzach już nie będzie. Bał się latać samolotami. Pamiętam, jak wracaliśmy z pielgrzymki do Rzymu po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II.
Przemek był bardzo przejęty i w związku z tym unikał przelotu samolotem. Tym razem poleciał i okazało się, że to był jego ostatni lot…
W katastrofie samolotowej w Smoleńsku zginęło wiele osób, które znałem. Znałem dobrze Olka Szczygłę, który był człowiekiem stanowczym, dość zdecydowanym, ale też wesołym, z poczuciem humoru, radosnym. Bardzo oddany Panu Prezydentowi, był sprawnym i kompetentnym ministrem obrony narodowej. Odważny w swoich sądach i opiniach. Pamiętam to jego spojrzenie, te błękitne oczy, kiedy się śmiał. Poznałem go jeszcze w okresie, kiedy byłem doradcą Lecha Kaczyńskiego w 2000 r. Całkiem niedawno rozmawiałem z nim na temat wsparcia kampanii dla Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Władek Stasiak - człowiek bardzo skromny, miły, delikatny - chociaż potężny mężczyzna, ale mający strukturę człowieka bardzo przywiązującego uwagę do tego, żeby kogoś nie urazić. Był niezwykle profesjonalny w swoich działaniach i świetnie współpracowało mi się z nim, kiedy był ministrem spraw wewnętrznych i administracji, choć nie był to długi czas. Niezbyt odnajdywał się w żywiole politycznym, czuł się bardziej urzędnikiem.
Sławomir Skrzypek - też miałem okazję go poznać. Miał w sobie taką wewnętrzną dynamikę, chęć życia, osiągania jakichś celów, które sobie stawiał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Naśladowca Apostoła Narodów

Niedziela Ogólnopolska 27/2022, str. 18

[ TEMATY ]

patron

Wikipedia

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Kierował się Pawłowym „szaleństwem krzyża”. Jego zawołaniem było: „Biegnijmy jak szaleni nie tylko ku Bogu, ale i ku bliźniemu”.

Antoni bardzo wcześnie stracił ojca. W Padwie odbył studia medyczne, które uwieńczył doktoratem. Studiował tam także filozofię. Po powrocie do rodzinnej Cremony zajął się katechizacją ubogiej młodzieży przy kościele św. Witalisa. Podjął też studia teologiczne, interesował się biblistyką, patrologią i zgłębiał pisma doktorów Kościoła, szczególnie św. Tomasza z Akwinu. W 1528 r. (lub w styczniu 1529 r.) przyjął święcenia kapłańskie. W 1531 r. udał się do Mediolanu i dołączył do oratorium „Wiecznej Mądrości”. Pod jego kierunkiem oratorium przerodziło się w trzy rodziny zakonne poświęcone św. Pawłowi Apostołowi. Są to: Synowie św. Pawła, zatwierdzeni przez Rzym pn. Kleryków Regularnych św. Pawła Ściętego, zakon żeński Aniołów św. Pawła Nawróconego i Zakon ludzi świeckich – Mężów Pobożnych św. Pawła. Największą sławą okrył Antoniego zakon męski, który od kościoła św. Barnaby, przy którym się zawiązał, wziął popularną nazwę barnabitów.
CZYTAJ DALEJ

Stare wino do starej beczki, młode wino do młodej beczki

Rozważanie do Ewangelii Mt 9, 14-17

Czytania liturgiczne na 5 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Rzymskie pielgrzymowanie ministrantów z Brzegu

2025-07-05 23:17

Archiwum parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu

Uczestnicy pielgrzymki do Włoch

Uczestnicy pielgrzymki do Włoch

Ksiądz Mateusz Smaza wraz z Liturgiczną Służbą Ołtarza z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu oraz ich rodzicami i rodzeństwem wybrali się na wakacyjne pielgrzymowanie do Włoch. Głównym celem był Rzym wraz z bazylikami jubileuszowymi, ale nie zabrakło innych pięknych miejsc jak Asyż, Padwa, Wenecja czy Florencja.

- Łącznie nasz wyjazd trwa 9 dni. Włochy przemierzamy autobusem. W drodze do Rzymu odwiedziliśmy Florencję. Mieliśmy tam dłuższy postój, była okazja na spacer - opowiada ks. Mateusz Smaza, dodając: - W Rzymie spędziliśmy trzy dni. Przede wszystkim pielgrzymowaliśmy do 4 bazylik papieskich i tam przeszliśmy przez drzwi święte: [Bazylika św. Piotra, Bazylika św. Pawła za Murami, Bazylika Matki Bożej Śnieżnej i Bazylika Św. Jana na Lateranie]
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję